Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopower dał czadu!

redakcja
redakcja
redakcja
W sobotę Zakopower przez blisko dwie godziny dawali czadu w ostrowieckiej hali widowiskowo- sportowej.

Zobacz zdjęcia i video z koncertu
Ci, którzy liczyli na skoczne nuty i łatwy przekaz mogli poczuć się nieco zawiedzeni początkiem koncertu. Okazało się, że na trudne w odbiorze, napisane w góralskiej gwarze utwory z najnowszej płyty zespołu, zatytułowanej „Boso", trzeba było się po prostu przygotować. Dlatego też koncert podzielony był jakby na dwie części: pierwszą z kompozycjami takimi jak „Idzie Holny" czy „Milczenie owiec", w których przeważały posępne, ciężkie brzmienia i drugą- wesołą i radosną, z nieodłącznym już hitem „Boso", który wspólnie z grupą śpiewała chyba cała hala.
Charyzmatyczny lider Zakopower, Sebastian Karpiel- Bułecka nie zawiódł swoich ostrowieckich fanów (a przede wszystkim rozanielonych fanek), którzy przez prawie dwie godziny koncertu mieli niepowtarzalną okazję oglądać na żywo brawurową wirtuozerię, z jaką góral grał na skrzypcach czy podhalańskich dudach, okraszoną niepowtarzalną barwą jego głosu.
Zespół dał się namówić na bisy, podczas których wykonał utwór Jacka Kaczmarskiego „Obława" i ukochany przez publiczność szlagier „Boso".
Po koncercie Karpiel- Bułecka, ku uciesze piszczących fanek, długo rozdawał autografy i pozował do pamiątkowych zdjęć.
Za kulisami zapytaliśmy lidera grupy o wrażenia z koncertu, o to co sądzi na temat ostrowieckiej hali widowiskowo- sportowej jako architekt a także o to, jak się odnosi do żywiołowych reakcji żeńskiej części publiczności.
-Ostrowiecka publiczność jest bardzo serdeczna i przyjazna, przyjęli nas tutaj z otwartymi rękoma, za co im serdecznie dziękujemy- powiedział Sebastian Karpiel- Bułecka. – Hala też całkiem przyzwoita, jeśli chodzi o architekturę to trudno mi na pierwszy rzut oka powiedzieć, z tego, co tu dzisiaj zobaczyłem to się nie zawali, natomiast przyjdzie zima i wtedy wszystko się okaże- zażartował lider Zakopower. – Jak jestem na scenie to skupiam się głównie na muzyce i nie widzę zbytnio twarzy, ale miło mi, że tyle ludzi było i tak nas przyjęli tutaj ciepło.
Podsumowując- granie Zakopower to niezbity dowód na to, że popularne kiedyś powiedzenie „Nie lubię chamstwa i góralskiej muzyki", odkąd tylko Polska usłyszała o Sebastianie Karpielu, poszło bezpowrotnie do lamusa.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto