Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaksa zdobyła Twierdzę Rzeszów. W finale Plusligi remis

Redakcja
Krzysztof Kapica
Niestety nie powtórzył się scenariusz sprzed roku, kiedy to siatkarze Asseco Resovii a wraz z nimi cały Rzeszów fetował na Rynku zdobycie Mistrzostwa Polski. Szanse na obronę tytułu i złote medale jeszcze są, ale decydujące starcie odbędzie się w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu.

Jakichkolwiek analogii można szukać za to na boisku. Rok temu zagrywką raził Georg Grozer (128 km/h), a wczoraj serwisem dochodzącym do 124 km/h popisywał się Felipe Fonteles. To on był główną siłą Zaksy w ofensywie.Świetnie spisał się też Paweł Zagumny, który został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu. Warto wspomnieć, że legendarny rozgrywający polskiej siatkówki nie ma jeszcze w swoim bogatym dorobku złotego medalu Mistrzostw Polski.Skoncentrowana ZaksaMecz lepiej rozpoczęła Zaksa. Dzięki bardzo dobre zagrywce Fontelesa, rzeszowianie mieli utrudnione zadanie w rozegraniu własnej akcji (0:4). W końcu Brazylijczyk się pomylił (1:4), a nasi wyprowadzili skuteczną kontrę. Co ciekawe, całościowo bardziej siłową siatkówkę spotkania prezentowała Zaksa, ale Zbyszek Bartman nie pozostawał bierny.Niestety, do pierwszej przerwy technicznej więcej błędów popełniali gospodarze (6:8). Zaksa odskakiwała (9:13) i trener Kowal postanowił Paula Lotmana zmienić Nikolą Kovaceviciem. Rzeszowianom udało się zmniejszyć jeszcze stratę (13:15), ale Zaksa dość szybko powróciła do czterech oczek przewagi (13:17). Drugim czasem ratował się szkoleniowiec Resovii, ale znów udało się odrobić tylko dwa punkty (15:17). Dwa punkty stracone przy przyjęciu Kovacevicia sprowokowały zmianę powrotną za Serba. Resovia walczyła jeszcze grając ambitnie w obronie (19:21), ale nie była już w stanie przejąć inicjatywy. Zaksa wygrała... do 19 właśnie.Z nieba do piekłaW drugiej partii zaczęło się niezwykle emocjonująco. Takich gwizdów na Podpromiu jeszcze nie było, a to wszystko za sprawą Fontelesa, który nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy i demonstrował swoją złość w kierunku Krzysztofa Ignaczaka i Grzegorza Kosoka, który niczym ściana wyrósł pod atak gości (4:1). Sędzia Paweł Burkiewicz ocenił całą sytuację dość łagodnie, ale co ważniejsze nie wybiła ona obu ekip z rytmu.Utrzymywało się dwupunktowe prowadzenie Resovii (6:4, 8:6, 11:9), a nawet powiększało (19:14). Na boisku po stronie Zaksy pojawił się kontuzjowany Witczak, ale zepsuł serwis (20:15). Kędzierzynianio podgonili wynik (21:17), głównie dzięki błędom własnym zawodników z Rzeszowa (21:19). Przy stanie 21:20 wszyscy kibice wstali z miejsc, żeby pomóc "Pasiakom" wyjść z dołka. Przy remisie po 21 Dobrowolski zmienił Tichacka, ale na nic to się zdało, bo znów skutecznym blokiem popisali się kędzierzynianie. Wrócił Tichacek, na zagrywkę poszedł Olieg Achrem i ustrzelił Gacka zagrywką o prędkości 112 km/h. Kędzierzynanie wzięli jeszcze challenge, czy przypadkiem kapitan Mistrzów Polski nie przekroczył linii końcowej boiska, ale nie, punkt został po stronie Resovii. Na wyrównanie gośćie zagrali pipe'a. I tak zaczęła się niezwykle emocjonująca końcówka.Przeciąganie linyTo jedni, to drudzy mieli w górze piłkę setową (24:25, 25:26). Kolejno francuski atakujący Antonine Rouzier zaserwował w aut (25:26), a potem zaatakował też w aut. Przewagom nie było końca po zepsutej zagrywce Lotmana (27:27). Mimo ogromowi gwizdów Felipe Fonteles ustrzelił asa (27:28), a potem zaserwował w taśmę. Na całe szczęście piłka została po stronie Zaksy (28:28). Zagumny znów zagrał niezwykle szybką krótką z Jurij Gladyrem (28:29), który po dobrej zagrywce pozwolił Kędzierzynianom wygrać partię 28:30 i w meczu objąć prowadzenie 2:0.Niesamowity Paweł ZagumnyPoczątek ostatniego seta zaczął się bardzo wyrównanie (2:2) i znów szybko na prowadzenie wyszli rzeszowianie (7:4, 8:5). Znów też pojawiły się dyskusje, tym razem Zagumnego: - Żółta kartka, żółta kartka skandowali kibice Resovii. Zagumny kartonika nie zobaczył, ale Fonteles, który podbiegł do stanowiska arbitra już tak (9:6).Bartman zaczął popełniać coraz więcej błędów w ataku, pomylił się też w przyjęciu Ignaczak i był remis (11:11). Następnie więcej sportowego szczęścia przy zagrywce miał Jurij Gladyr, gdy jego piłka zatańczyła na taśmie i spadła tym razem w boisko Resovii, potem już się pomylił (12:12). Tichacek dołożył punkt z przechodzącej, Bartman znów popsuł zagrywkę i znów był remis (13:13), potem kolejny (14:14). Zaksa coraz bardziej rozpędzała się w zagrywce, w końcu zapunktował tym elementem Michał Ruciak (14:15), a Fonteles pokazał, że nie tylko ma siłę, ale i technikę (14:16). Dzięki świetnemu rozegraniu Pawła Zagumnego nie udało się już rzeszowianom objąć prowadzenia (17:19, 20:23), choć trochę rozluźniona w końcówce Zaksa pozwoliła przybliżyć się jeszcze na jeden punkt (23:24).Powiedzieli po meczu:Wybrane statystyki meczu:Przyjęcie: Resovia 51%, Zaksa 58%Atak: Resovia 45%, Zaksa 51%Zagrywki punktowe: Resovia 3 (Tichacek, Achrem, Bartman), Zaksa 8 (Fonteles 3, Gladyr 2)Bloki punktowe: Resovia 5 (Nowakowski 2), Zaksa 12 (Gladyr 3)Asseco Resovia Rzeszów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 0:3 (19:25, 28:30, 23:25). MVP: Paweł Zagumny.Asseco Resovia Rzeszów: Lotman (1), Nowakowski (10), Tichacek (3), Kosok (3), Achrem (12), Bartman (12) i Ignaczak (libero) oraz Kovacević, Perłowski, Dobrowolski, Schoeps. Trener Andrzej Kowal.Zaksa Kędzierzyn-Koźle: Rouzier (9), Zagumny (3), Gladyr (10), Wiśniewski (10), Fonteles (18), Ruciak (8) i Gacek (libero) oraz Witczak, Pilarz, Możdżonek (2). Trener Daniel Castellani.Sędziowali: Paweł Burkiewicz (Radom) i Krzysztof Szmydyński (Góra Śląska).Widzów: ponad 5000 w tym ok. 60 kibiców z Kędzierzyna.Wyniki fazy play-off:O 1. miejsce: Asseco Resovia Rzeszów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 2:2 (0:3, 3:1, 3:0, 0:3)O 3. miejsce: Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 1:1 (3:1, 2:3)Najbliższe spotkanie Asseco Resovii:Mecz nr 5 finału Mistrzostw PolskiPrzeciwnik: Zaksa Kędzierzyn-KoźleKiedy: sobota 20 kwietnia 2013, godz. 18.00Gdzie: Hala Azoty w Kędzierzynie-KoźluTransmisja: Polsat Sport, Polsat Sport HD, Polsat Sport News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto