Pani rzecznik nie wdawała się w szczegóły. W momencie, gdy wręczała oświadczenie przedstawicielom mediów, prezydent Brejza opuszczał salę.
Chwile później udało się nam jednak spotkać z włodarzem. Nie chciał ujawniać szczegółów, bo sprawą zajmuje się prokuratura. Powiedział, że pismo z pogróżkami dotarło do urzędu.
- Jest to głupi żart albo dzieło szaleńca - skomentował Ryszard Brejza.
(FI)
Więcej informacji w jutrzejszym (29 października) wydaniu Gazety Pomoirskiej.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?