Prezydent Piotrkowa Krzysztof Chojniak zdecydował, że dla urzędników nie będzie oczekiwanych podwyżek. 2 miliony złotych zabezpieczone w budżecie na wzrost wynagrodzeń zostanie przeznaczone na premie uznaniowe dla tych urzędników, którzy wykażą się szczególnym zaangażowaniem w swoją pracę.
Globalnych podwyżek w piotrkowskim magistracie nie było od kilku lat. Dlatego też w ubiegłym roku Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Pracowników Urzędu Miasta w Piotrkowie wystąpił z zapytaniem kiedy i na jakie podwyżki urzędnicy mogą liczyć. Rozpoczęły się rozmowy, a strony zastanawiały się, czy każdemu dać po równo, czy też lepsze będzie rozwiązanie.
W budżecie miasta na ten rok zapisano 2 mln zł na wzrost wynagrodzeń, co tym bardziej pracowników magistratu napawało optymizmem, że podwyżki są tuż tuż. Pierwsze miesiące tego roku minęły jednak na wyczekiwaniu, o czym świadczyć mogą choćby telefony do naszej redakcji ze strony zaintersowanych, czy ich rodzin z pytaniem „pisaliście, że będą podwyżki i co z tymi podwyżkami?".
Okazało się, że nie będzie „każdemu po równo". Jak poinformował nas Jarosław Bąkowicz „wzrost wynagrodzenia pracowników UM nastąpił od 1 marca poprzez wprowadzenie kwartalnej premii uznaniowej uzależnionej od wyników pracy w wysokości do 30 procent miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego".
Nowy regulamin wprowadzający fundusz premiowy wszedł w życie zarządzeniem prezydenta Chojniaka, ale jeszcze do początku tego tygodnia jego treść nie była udostępniona w Biuletynie Informacji Publicznej. Wyjaśniono nam, że jest on przeznaczony do użytku wewnętrznego i udostępniono nam dopiero na wyraźne życzenie.
Na kwartalną premię w wysokości 30 procent wynagrodzenia zasadniczego mogą liczyć ci urzędnicy, którzy - m.in. - w swojej pracy będą osiągać jak najlepsze wyniki, pracować będą efektywnie, szanować swoje miejsce pracy, będą wydajni i operatywni. Wnioskowaną przez kierowników poszczególnych referatów premię musi zaakceptować wiceprezydent lub sekretarz albo skarbnik.
Urzędnicy, a przynajmniej ich przedstawiciele zdają się nie narzekać na takie rozwiązanie. Rafał Sałuda, przewodniczący NSZZPUM w Piotrkowie zaznacza, że zarzad związku wprawdzie nie wypracował jeszcze stanowiska w tej sprawie, ale dodaje, że taki system może być korzystniejszy dla pracowników, niż np. 3 proc. podwyżki dla wszystkich. Nieoficjalnie mówi się też, że będzie to bardziej motywujące dla urzędników.
W tym roku miasto przeznacza ponadto ponad 3,4 miliona złotych na regulacje płac, m.in. wynikający z ustawy o pracownikach samorządowych rokroczny wzrost dodatków stażowych, zobowiązania po zakończeniu stażów i robót publicznych, awanse nauczycieli i urzędników w magistracie i podległych jednostkach.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?