Zamiast zwrotu, mieszkanka bloku przy ul. Jagiellońskiej musi dopłacić za ogrzewanie

Rachunki za zimę? WysokieWłocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa rozliczyła zużycie ciepła w sezonie grzewczym 2012/2013. Niestety, tzw. zwroty będą niższe niż rok temu. Ale ubiegłoroczny sezon był wyjątkowo długi.Już wszystko jasne! Ciepło w blokach należących do Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zostało rozliczone. Mieszkańcy, jak zwykle, liczyli na to, że wpłacane zaliczki wystarczą na pokrycie kosztów, ba, że coś jeszcze z nich zostanie i nadpłata w formie gotówki będzie zwrócona. Niestety, niektórzy mocno się przeliczyli.Nasza Czytelniczka (imię i nazwisko znane redakcji), która mieszka w bloku przy ul. Jagiellońskiej 11, przez całe lata dostawała tzw. zwroty. - W ostatnich dwóch sezonach to była kwota ponad 300 złotych - mówi.Tymczasem z rozliczenia za ubiegły sezon, jakie otrzymała ze spółdzielni, wynika, że w tym roku Czytelniczka ma dopłacić prawie 150 złotych. - Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że właśnie przed ubiegłą zimą budynek, w którym mieszkam, został ocieplony - dodaje właścicielka mieszkania.W ubiegłym roku podzielniki w mieszkaniu Czytelniczki pokazały: 0 w kuchni, 31 w jednym pokoju i 67 w drugim. W tym roku odpowiednio: 0, 29 i aż 390. Zdaniem właścicieli mieszkania sześciokrotnie większe zużycie ciepła jest niemożliwe. Domaga się więc od spółdzielni zdemontowania podzielników, które jak twierdzi "działają na zasadzie fiksum dyrdum".Czy mieszkańcy mogą wnosić za centralne ogrzewanie opłatę ryczałtową? Jak się dowiedzieliśmy we Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, to jest możliwe. - Taką opłatę wylicza się na podstawie maksymalnej mocy zamówionego ciepła - tłumaczy Marek Lewandowski, zastępca prezesa WSM. - I jest ona wyższa niż wyliczona na podstawie podzielników ciepła.Trzeba sprawdzać czy Energa SA nas nie naciągnęła na wyższe koszty Co zaś się tyczy rozliczenia, to władze spółdzielni zwracają uwagę na to, że w ubiegłorocznym sezonie grzewczym średnia temperatura była o 1,68 stopnia Celsjusza wyższa niż przed sezonem 2011/2012. Miniony sezon był też o 23 dni dłuższy. A efekty tego to między innymi niższe nadpłaty. W ubiegłym roku to było 2 mln 738 tys. złotych, w tym roku do oddania jest 2 mln 529 tys. złotych.Wiceprezes spółdzielni podkreśla, że około 30 procent kosztów centralnego ogrzewania to całoroczna opłata stała za moc cieplną zamówioną w MPEC-u. Jeśli więc podzielniki wskazują 0, to nie znaczy, że za ogrzewanie nic się nie płaci. Spółdzielcy poza opłatą za moc zamówioną płacą także opłatę przesyłową, ponoszą też koszty związane z ogrzewaniem powierzchni wspólnych, takich jak klatka schodowa lub piwnica. Nasza opłata w pewnym sensie zależy też od tego, czy sąsiedzi ogrzewali mieszkanie, czy nie.MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA- Nie zgadzam się na dopłatę - mówi Czytelniczka. - Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że właśnie przed ubiegłą zimą budynek, w którym mieszkam, został ocieplony.