Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół punktów szczepień masowych w Warszawie. Kiedy ruszą i ile ich będzie? Rząd wyjaśnia nagłe zmiany

Redakcja
fot. UM Warszawa
We wtorek (6 kwietnia) stołeczny ratusz ogłosił, że miasto uruchomi program „Warszawa szczepi”, w ramach którego powstanie 13 punktów szczepień masowych. Program miał ruszyć 19 kwietnia, jednak okazało się, że rząd ma inną wizję tego przedsięwzięcia. W czwartek Rafał Trzaskowski zaalarmował, że plany samorządu zostały pokrzyżowane. Zdaniem pełnomocnika rządu ds. narodowego programu szczepień - w Warszawie "nie ma sensu budować nowej, osobnej sieci". Szczegóły w artykule poniżej.

Co z programem szczepień masowych w Warszawie? "Nie ma sensu budować nowej sieci"

6 kwietnia 2021 r. stołeczny ratusz ogłosił, że Warszawa wystartuje wkrótce z programem szczepień masowych. W ramach tej inicjatywy w stolicy powstać miało 13 nowych punktów szczepień. Wedle zapowiedzi władz stolicy - po osiągnięciu pełnej operacyjności miejskich punktów szczepień Warszawa miała szczepić ponad 80 tysięcy mieszkańców tygodniowo. Największym miejskim punktem szczepień miał być stadion warszawskiej Legii.

– Ruszamy z programem „Warszawa szczepi”. W ramach programu uruchomimy 13 punktów szczepień masowych. Będą one działały na terenie warszawskich dzielnic: Białołęki, Targówka, Woli, Żoliborza, Ursynowa, Mokotowa, Wilanowa, Wawra, Śródmieścia i Pragi-Północ oraz na trzech stacjach metra. Po osiągnięciu pełnej operacyjności naszych miejskich punktów, w tym punktów szczepień masowych, będziemy mogli szczepić ponad 80 tysięcy osób tygodniowo - przy założeniu, że władze centralne zapewnią nam nieograniczone dostawy szczepionek - zapowiadał Rafał Trzaskowski.

Szybko okazało się, że stołeczni urzędnicy będą musieli pohamować ambitne założenia. Na czwartkowej konferencji rządu przedstawiono zupełnie inny plan na program szczepień masowych. - Dowiedzieliśmy się, że nie 19 kwietnia, a 20. I że ruszy nie 13 punktów szczepień, ale tylko jeden (jeden!) - w dodatku pilotażowy. Pozostałe proponowane przez nas lokalizacje będą "badane" przez NFZ - zakomunikował prezydent Warszawy.

Rafał Trzaskowski ubolewa nad faktem, że miasto poświęciło niemałe środki, aby wszystko przygotować na czas. Rozpoczęto już proces rekrutacji personelu, zakupiono wymagany sprzęt (np. lodówki do szczepionek), wyposażenie, boksy i komputery. Z dnia na dzień uruchomiono potężny sztab ludzi, pracujących 24/7, aby 19 kwietnia ruszyć z programem. "Cała nasza praca, gotowość personelu, a wraz z nimi nadzieje na skuteczną walkę z wirusem i zaszczepienie Polaków mają zostać wyrzucone do kosza?" - pyta rozgoryczony prezydent.

Na piątkowej konferencji rządu, Michał Dworczyk (pełnomocnik rządu ds. narodowego programu szczepień) odniósł się do apelu prezydenta Warszawy, i wyjaśnił skąd wynikają nagłe zmiany w programie. - Panie Prezydencie, gramy jako jedna drużyna, żeby zaszczepić Polaków jak najszybciej. Dziękuję Pani Prezydent Kaznowskiej, która jest odpowiedzialna za służbę zdrowia w Warszawie i z którą jesteśmy na bieżąco w kontakcie. Działajmy razem i wznieśmy się ponad podziały - mówił szef kancelarii premiera.

Jak wyjaśniał Dworczyk, po zgłoszeniu propozycji stworzenia punktów szczepień przez samorządy, NFZ będzie analizować wszystkie propozycje pod kątem realnych potrzeb i efektywności całego systemu. W sumie jest to kilkaset lokalizacji na terenie całego kraju. - Jestem przekonany, że większość propozycji (zgłoszonych przez samorządy – red.) zostanie wykorzystana. Na początku przyszłego tygodnia NFZ pokaże uzupełnioną mapę. Chodzi o to, żeby mapa punktów została dostosowana do populacji na danym obszarze - tłumaczył przedstawiciel rządu.

Skąd wynikają zmiany planu na realizację programu w Warszawie? Otóż w samej stolicy działa już 285 punktów szczepień, które na chwilę obecną wykorzystują zaledwie niecałe 40 proc. swoich możliwości. Problemem jest niewystarczająca ilość szczepionek. Zdaniem rządu w kilku dzielnicach Warszawy istnieje faktyczna potrzeba uzupełniania punktów szczepień, ale "nie ma sensu budować osobnej, nowej sieci".

- Dzisiaj zasadniczym problemem jest brak szczepionek, a nie brak mocy i punktów szczepień. Chodzi więc o stworzenie punktów szczepień tam, gdzie to jest naprawdę potrzebne, a nie ze względów wizerunkowych. Są miejsca w Polsce, gdzie jest dużo punktów i nie ma problemu, by zapisać się na termin jeszcze w kwietniu - twierdzi Michał Dworczyk.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto