18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamknięte księgarnie w Warszawie. Winne miasto czy zmiany na rynku książki?

Marcin Śpiewakowski
Zmiany na rynku najboleśniej odczuwają małe księgarnie
Zmiany na rynku najboleśniej odczuwają małe księgarnie CC/brewbooks
"Likwidujemy się ze względu na czynsz" - kartka z taką treścią zawisła na witrynie zamkniętej kilka dni temu Księgarni im. Conrada. Tym samym w ciągu dwóch miesięcy ze Śródmieścia zniknęły dwie księgarnie o ponad pięćdziesięcioletniej tradycji. Obie zamknięte księgarnie w Warszawie nie poradziły sobie z wysokością czynszu.

Gdy w sierpniu z ulicy Pięknej znikała Księgarnia MDM, początkowo podniosły się głosy, że było to spowodowane podwyżką czynszu - prawda okazała się jednak inna. Jak wylicza Bartosz Skorupa, rzecznik Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami Dzielnicy Środmieście, właściciele księgarni płacili czynsz niemal dwukrotnie niższy, niż inni najemcy w tej okolicy.

- Przy ustalaniu wysokości czynszu brane były pod uwagę takie czynniki, jak potrzeby lokalnej społeczności czy działalność w sferze kultury - dodaje rzecznik ZGN Śródmieście. - Stąd też preferencyjna stawka, którą płacili najemcy lokalu - dodaje.

Jednak nawet obniżony czynsz okazał się dla właścicieli Księgarni MDM zbyt wysoki. - Nie byliśmy w stanie dalej płacić czynszu, dlatego musieliśmy podjąć decyzję o zamknięciu - tłumaczyła w sierpniu Elżbieta Zielińska, współwłaścicielka Księgarni MDM.

Czytaj też: Murale z PRL-u znikają z elewacji warszawskich budynków [ZDJĘCIA]

Kolejną ofiarą trudnej sytuacji na rynku książki jest Księgarnia im. Conrada przy al. Jerozolimskich 28, która od kilku dni nie przyjmuje już klientów. I w tym przypadku powodem był zbyt wysoki jak na możliwości finansowe księgarni czynsz. Ryszard Nagraba - prezes właściciela księgarni, spółki Polski Dom Książki - nie ukrywa, że stawka, który płaciła księgarnia, różniła się znacząco od tej, która w budynku przy al. Jerozolimskich płacą inni najemcy. - Pierogi czy pizza płacą znacznie więcej - przyznaje bez ogródek. - Tyle tylko, że lokale gastronomiczne mogą sobie na to pozwolić, bo mają od nas dużo wyższe obroty.

- Nasza umowa wynajmu wygasa 30 października - opowiada Ryszard Nagraba. - Dostaliśmy propozycje przedłużenia jej do końca roku, ale tylko na obecnych warunkach. Niestety, nie możemy sobie pozwolić na to, żeby nadal dokładać do interesu, nie mamy też możliwości, żeby przenieść się w inne miejsce. Innymi słowy, od listopada w Warszawie będzie o jedną księgarnię mniej - dodaje.

Ciąg dalszy na drugiej stronie.

Zamknięte księgarnie w Warszawie: kto jest winny?

Sławomir Krempa, autor facebookowego profilu "Nie karm książkowego potwora", na którym walczy z monopolizacją rynku książki przez duże księgarnie sieciowe, przekonuje, że problem jest bardziej złożony i nie dotyczy tylko kwestii czynszu:

- Rynek książki w ostatnim czasie bardzo się zmienił. Coraz wiekszą rolę odgrywają e-booki, które w perspektywie kilku lat mogą wyprzeć książkę tradycyjną. Małe księgarnie w tej sytuacji nie mogą być już tylko punktem sprzedaży ksiażek. Muszą stać się małymi centrami kultury, animacji czy spotkań z autorami.

Sławomir Krempa przekonuje jednak, że są księgarnie, które potrafią się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Jako przykład podaje malutką ksiegarnię Atena w Kamiennej Górze, która zorganizowała największe w Polsce obchody dnia książki, na które zjechało kilkudziesięciu pisarzy.

W małych miastach jest łatwiej

Sytuacja księgarni w stolicy jest też o tyle trudniejsza, że choć procentowy zarobek ze sprzedaży książek jest porównywalny do tego w mniejszych miastach, koszta utrzymania są dużo wyższe: - Warszawa jest specyficznym miejscem - mówi Sławomir Krempa. - Dużo się tu dzieje, księgarnie muszą walczyć o uwagę potencjalnego odbiorcy z teatrami czy klubami. Płacą też więcej za wynajem lokali.

Podobnego zdania jest Ryszard Pograba. Przekonuje, że choć burmistrz Śródmieścia swoimi działaniami starał się wspierać małe księganie, ich sytuacja jest dużo lepsza w niewielkich miejscowościach. - Księgarnie mają tam bardziej preferencyjne stawki, a gmina bardziej dba o to, żeby nie zniknely te ostatnie instytucje kultury, żeby nie zostały same banki i restauracje - tłumaczy.

Lokal po Księgarni im. Conrada najprawdopodobniej zajmie urząd wojewody mazowieckiego. Następca Księgarni MDM zostanie wybrany w konkursie ofert, ale ZGN Śródmieście nie wyklucza przeznaczenia lokalu wyłącznie na księgarnię.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto