Teraz po większość dokumentów mieszkańcy Bemowa będą musieli jeździć na Wolę lub Bielany. Mieszkańcy Żoliborza zaś, najbliżej będą mieli na Śródmieście.
Czytaj także: Kupcy z Banacha: Władza nas nie rozumie. Jesteśmy gotowi na negocjacje
- Nie likwidujemy tych placówek, tylko je zawieszamy - dodaje Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza w rozmowie z Gazetą Stołeczną. Dlaczego wybór padł akurat na te dwie dzielnice? - Bo w tych dzielnicach nie ma oddziałów położniczych ani sal ślubów. Jest więc mniej interesantów niż gdzie indziej - odpowiada. Ratusz przekonuje, że takie rozwiązanie jest konieczne ponieważ brakuje urzędników na Śródmieściu, gdzie zleceń jest po prostu więcej.
Od poniedziałku Bemowo i Żoliborz dołączają do Rembertowa, Włoch i Wilanowa, które również nie mają Urzędów Stanu Cywilnego. Jednak Iwona Basior, dyrektor miejskiego USC, w swoim piśmie rozesłanym do dyrektorów zawieszanych placówek, nie wyklucza, że urzędy będą przywrócone "w dłuższej perspektywie czasowej".
Burmistrzowie obu dzielnic, zapewniają jednak, że będą starać się o to, aby część spraw, którymi zajmowały się Urzędy Stanu Cywilnego przejęły dzielnicowe wydziały obsługi mieszkańców.
Czytaj także:
Przebudowa przystanku przy Starym Mieście wstrzymana. Nie ma zgody konserwator zabytków
Fachowiec ds. kontaktów z mediami poszukiwany w stołecznym ratuszu. Urzędnicy sprawdzą wiedzę
Przeciągają się prace nad poszerzeniem drugiej jezdni ul. Górczewskiej na Bemowie
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?