Żandarmeria wojskowa od początku pandemii COVID-19 wspiera policję w działaniach. Już w marcu można było zobaczyć na ulicach wspólne patrole, złożone z przedstawicieli różnych służb. Mundurowi kontrolowali także osoby skierowane na kwarantannę i pomagali w utworzeniu szpitala polowego na Stadionie Narodowym.
Żandarmeria wojskowa będzie zabezpieczała protesty w sprawie aborcji?
W poniedziałek, 26 października, w Dzienniku Ustaw opublikowane zostało rozporządzenie premiera Mateusza Morawieckiego, które pozwala mundurowym włączyć się do działań w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego.
- W związku z rozprzestrzenianiem się epidemii wywołanej wirusem SARS-CoV-2 i wzrostem zachorowań na terenie kraju na COVID-19 żołnierze Żandarmerii Wojskowej udzielą od dnia 28 października 2020 r. do dnia odwołania stanu epidemii pomocy Policji w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego - czytamy w rozporządzeniu premiera.
Skoro żandarmi od wielu miesięcy są zaangażowani w działania, które mają na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2, to zaskakujący jest fakt, że takie rozporządzenie zostało wydane przez szefa rządu Prawa i Sprawiedliwości właśnie teraz, kiedy w całej Polsce trwają protesty przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego.
Niewykluczone, a nawet bardzo prawdopodobne, że od środy, 28 października, manifestacje będzie zabezpieczała nie tylko policja, ale również żandarmeria wojskowa.
Do sprawy odniósł się Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu, deklarując, że "analogiczne decyzje [o zaangażowaniu Żandarmerii Wojskowej] były wydane wiosną tego roku. Z oczywistych względów były przyjęte pozytywnie, jako element wsparcia walki z epidemią".
Kobiety protestują. Chcą wolnego wyboru w sprawie aborcji
Przypomnimy, że w czwartek, 22 października, atrapa Trybunały Konstytucyjnego wydała wyrok, zgodnie z którym zakazuje się w Polsce dokonywania aborcji nawet w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu. Do tej pory był to główny powód dokonywania tego typu zabiegów w naszym kraju, więc werdykt TK tak naprawdę zupełnie zakazuje aborcji.
W kolejnych dniach na ulice miast wyszły tysiące Polek i Polaków. Podczas manifestacji okupowane były biura posłów i senatorów PiS oraz kościoły. Głównym hasłem protestów stało się słowo "Wy***rdalać". Przesłanie jest jedno, czyli pozostawienie wolnego wyboru w sprawie aborcji.
- Chcemy mieć wybór. Nie jesteśmy inkubatorami. Nie możemy być zmuszane do heroizmu. Nie zawsze dramatyczne wieści lekarza muszą kończyć się aborcją. Pozostawmy ten wybór kobiecie, matce. One wiedzą najlepiej co mają zrobić - mówiła DZ jedna z protestujących.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?