Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zanikające zawody – przezwajanie silników

Tomasz Dominiak
Tomasz Dominiak
Odwiedziny w zakładzie elektromechanicznym na ul. Kraszewskiego 10. Pan Franciszek Harasym pracuje w tym zawodzie od 1964 roku, konkretnie przezwaja silniki.

Ukończył szkołę na ul. Botanicznej, a praktykę i pierwsze lata pracował w spółdzielni elektrotechnicznej na ul. ks. Skargi i w Luksmecie na ul. Wojska Polskiego. Od 1980 roku pracuje na ul. Kraszewskiego. Pierwsze lata przezwajał silniki dla Fabryki Mebli i Browaru, wtedy pracy było naprawdę sporo (najlepsze lata to 80 i 90). Dzisiaj pracy też nie brakuje. Silniki do przezwajania przywożą z całego województwa i dopóki zdrowie pozwoli, zakład będzie funkcjonował. - W tamtych czasach zdarzało się, że przezwajałem nawet silniczki młynków do kawy.
Czasy się zmieniły, większość elektronarzędzi i sprzętu AGD jest jednorazowa, ale nadal istnieją zakłady drzewne, betoniarnie i przemysł metalowy. To oni korzystają dzisiaj z usług pana Franciszka. Największym silnikiem, który przezwajał to silnik 30 kW. Na większe nie ma tu warunków, zakład jest zbyt mały i  dlatego  pan Franciszek nie szkoli uczniów. Czas wolny spędza, odwiedzając dzieci i wnuki, a jak jeszcze troszeczkę go zostanie, to jedzie na ryby.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć zrobionych w zakładzie pana Franciszka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto