Na światła strażacy czekali od kilku lat, kiedy w życie weszły przepisy, które mówią o obowiązku zainstalowania tego typu urządzeń na ulicach w pobliżu baz. I wreszcie się doczekali.
Sygnalizator przy budynku na ulicy Sandomierskiej to w większej części prezent od miasta. Z kolei ten przy nowej strażnicy na ulicy Grunwaldzkiej strażacy sami sobie zafundowali.
- Światła są uruchamiane ze stanowiska kierowania. Ma to służyć bezpieczeństwu zarówno użytkowników dróg, jak i strażakom. Obie ulice są przecież bardzo ruchliwe. Sygnalizatory ułatwią nam wyjazd, bo kierowca wozu będzie czuł się pewnie, i przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa – zauważa starszy brygadier Ryszard Kępiński, komendant Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Jak informuje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, sygnalizator na ulicy Sandomierskiej zacznie działać jeszcze w tym tygodniu. Jak będzie to wyglądać w praktyce? – Przy wyjeździe wozu z bazy dyspozytor włączy sygnalizację. Dla pojazdów jadących ulicą zapali się czerwone światło. Dyspozytor podejmie również decyzję o wyłączeniu światła. Chwilę po tym ruchu będzie sygnał żółty pulsujący. Potem sygnalizator całkiem się wyłączy – wyjaśnia Czekaj i dodaje, że ma nadzieję, iż kierowcy szybko przyzwyczają się do tej nowości.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?