Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapalą znicze - wielka akcja pod warszawski ratuszem dla ofiar wypadków drogowych. "Tu chodzi o życie"

Sonia Tulczyńska-Starnawska
Sonia Tulczyńska-Starnawska
Szymon Starnawski / Archiwum
W związku z tragicznym zdarzeniem, do jakiego doszło na Bielanach przy ul. Sokratesa, mieszkańcy Warszawy postanowili zapalić znicze dla ofiar wypadków drogowych. Ich zdaniem, wspólny protest pod Ratuszem, może zwrócić uwagę władzy na dramatyczną sytuację na warszawskich drogach.

Przypomnijmy, że w niedzielę, 20 października na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach doszło do tragicznego zdarzenia. 31-letni mężczyzna, kierowca BMW, potrącił śmiertelnie 33-letniego pieszego. Jak wynika z relacji świadków, mężczyzna zanim wpadł pod samochód uratował życie swojej żonie i dziecku, które znajdowało się w wózku. Miał ich popchnąć na chodnik tuż przed zderzeniem z samochodem. Pomimo reanimacji, męża i ojca, nie udało się uratować.

Tragiczne zdarzenie wywołało lawinę komentarzy i reakcji mieszkańców. Spontanicznie spotkali się dzień po wypadku, by w jego miejscu zapalić znicze i zaapelować do władz o zwiększenie bezpieczeństwa na stołecznych drogach.

Teraz zamierzają udać się pod Ratusz, by w środę 30 października 2019 o godz. 18 na placu Bankowym 3/5 znów zapalić morze zniczy i w ten sposób upamiętnić zabitych w wypadkach drogowych.

- Bądźmy tam wszyscy. Dość zabijania na ulicach. Pora na wizję zero w Warszawie! #ChodziOżycie - dodają przedstawiciele stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, którzy zamierzają przyłączyć się do akcji.

Oto, co o proteście pisze jego organizatorka: "W poniedziałek zebraliśmy się na Bielanach, żeby zaprotestować przeciwko ciągłemu spychaniu bezpieczeństwa pieszych na dalszy plan. Przeciwko procedurom, które paraliżują inicjatywy mieszkańców na rzecz poprawy bezpieczeństwa.

Władze miasta nie przyszły się z nami spotkać. Znicze, które umieściliśmy w poniedziałek na Sokratesa, szybko zniknęły. Spotkajmy się w środę pod Ratuszem. Przyjdźmy do urzędników. Zapalmy tyle zniczy za ofiary wypadków na przejściach, żeby władze nas zobaczyły. Dajmy wyraźny sygnał, że bezpieczeństwo pieszych nie może czekać ani chwili dłużej - bo gdy decyzje czekają, na drogach giną ludzie".

Złą sławą okryta jest oczywiście Praga Południe. Tam sytuacja nie wygląda najlepiej na tle innych dzielnic, ale nie widać też niepokojących sygnałów dotyczących nagłego wzrostu przestępczości. Uważajcie na siebie chociażby w okolicach Ronda Wiatraczna.
.

Najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie. Tutaj lepiej ...

Dodajmy, że wspomniana "wizja zero" to program zmian, które mają doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa na drogach a w efekcie do osiągnięcia konkretnego celu - roku bez ofiar w wypadkach drogowych. Zmiany w prawie, edukacji oraz wszelkiego rodzaju budowy i przebudowa infrastruktur z powodzeniem mają miejsce w Szwecji, skąd pochodzi nazwa idei. W Polsce pod tym hasłem określa się m.in. doświetlenia przejść dla pieszych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto