O sprawie donosi sam zainteresowany na Facebooku. - Po otrzymaniu golonki okazało się, że jest twarda nie dogotowana a przy kości surowa .Po zwróceniu uwagi na ten fakt, pseudo kierownik restauracji stwierdził że my na pewno przyszliśmy z założenie z góry niezapłacenia - relacjonuje pan Tomasz.
Restauracja reklamacji nie uznała. Do klienta wezwano (wedle relacji poszkodowanego) ochronę. Niezjedzone mięso zważono, a pana Tomasza obciążono rachunkiem wysokości 110 złotych. - Po czym gestem jak za PRL, palcem wskazującym zostaliśmy wyproszeni z restauracji z informacją, że pani ma do tego prawo.
Mężczyzna złożył zażalenie na poziom obsługi i kierownik sali, która, jego zdaniem odpowiadała w największym stopniu za zaistniałą sytuację. Do sprawy odniosła się także restauracja. - Chcemy podkreślić, że zdecydowanie liczymy się z opinią naszych klientów. Zawsze staramy się rozwiązać sprawy sporne na korzyść klienta, tak aby wrażenia z pobytu w Bierhalle były pozytywne. Dodatkowo informujemy, że wszystkie lokale posiadają monitoring wizyjny, który umożliwia sprawną ocenę konkretnych zachowań naszego personelu oraz dbałość o bezpieczeństwo naszych Gości - informuje Bierhalle w Hali Koszyki.
Restauracja spotkała się także z Panem Tomaszem. Lokal nie informuje jednak, co ze spotkania tego wynikło - Wierzymy, że to doświadczenie, będzie dla nas nauką jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, a zarazem pozwoli nam podnieść jakość usług, dzięki którym Pan Tomasz jeszcze raz odwiedzi nasze progi do czego serdecznie zapraszamy - deklaruje restauracja.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?