Żarcie na kółkach, czyli wielkie otwarcie sezonu food truckowego!
Satysfakcja i spełnienie marzeń
- Marzyła nam się knajpa, ale nie mieliśmy wystarczających środków - tłumaczy Sebastian. - Zdecydowaliśmy się więc na łatwiejszą opcję. Właściciele Beef'n'Rolla, podobnie jak przedstawiciel "Jakiego Taco", w pracy food truckera najbardziej cenią sobie niezależność. - Ta praca naprawdę daje spełnienie, zwłaszcza, jeśli odnosi się już jakieś sukcesy - mówi z przekonaniem Sebastian. Food trucker wierzy, że udało im się już stworzyć jakąś markę, w przyszłym roku mają zamiar kupić kolejny samochód. - Chcemy dalej się rozwijać - mówi, a za chwilę dodaje: - Marzymy jednak o prawdziwej knajpie tu, w Warszawie. Nie ciągnie ich, tak jak Krzysztofa, "na drugi koniec świata". - Tu mamy rodziny, nasze życie, interesuje nas przede wszystkim rynek warszawski - mówi Sebastian.