Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Zarżnęliście naszą kulturę! - krzyczeli mieszkańcy gminy

Redakcja MM Nowa Sól
Redakcja MM Nowa Sól
- Skandal! Wstyd! Hańba! - krzyczeli w środę mieszkańcy Nowego Miasteczka w stronę radnych.

- Jestem przerażona tym, co się tutaj dzieje... - kręciła w środę głową Katarzyna Miller-Kałczuga, która wraz z innymi rodzicami przybyła na nadzwyczajną sesję w Borowie Wielkim. - Jedna wielka zawiść, kłótnia, wypominanie sobie błędów - komentowała z wyrzutem kobieta. Osób, takich jak ona, było w Domu Strażaka bardzo dużo. - To, co się dzieje, to jakaś katastrofa - mówiła także oburzona Magdalena Michalska, która zebrała m.in. dziesiątki podpisów rodziców w obronie placu zabaw przy szkole. - Nie wyjdziemy stąd, dopóki radni tego placu nie przegłosują! - mówiła nam dobitnie w przerwie obrad.Emocji w środę faktycznie nie brakowało, a dyskusja, choć program obrad zawierał jedynie dwa krótkie punkty, trwała niemal cztery godziny. Przypomnijmy: pierwszy dotyczył przesunięć w budżecie, w związku z dofinansowaniem budowy placu zabaw oraz siłowni przy szkole, drugi z kolei przyznania pieniędzy na dalsze funkcjonowanie gminnego Ośrodka Kultury i Sportu.Radni starli się w środę ze zdenerwowanymi mieszkańcami, którzy nie ukrywali swojego oburzenia, w związku z brakiem ich akceptacji na wspomniane dwie inwestycje (przypomnijmy: rada odrzuciła już raz dofinansowanie dla placu zabaw). Burmistrz jednak nie odpuścił i punkt ten powrócił także w środę (włodarzowi udało się przesunąć ostateczny termin podpisania umowy w Urzędzie Marszałkowskim, który przypadał właśnie 1 października).Zarówno jedna, jak i druga strona przepychały się w środę własnymi argumentami, które na naszych łamach prezentowaliśmy już wielokrotnie (na stołach wielu rajców można było m.in. zobaczyć wydruki naszych ostatnich artykułów, w których dokładnie opisaliśmy sprawę). Włodarz nie ukrywał jednak swojej irytacji przeciągającymi się dyskusjami. - Apeluję do Was o rozsądek! Dziś muszę do 15.00 popisać umowę! - krzyczał zdenerwowany.Wśród radnych z opozycji emocje starał się tonować Zbigniew Koszowski. - Musimy wspólnie dbać o dobro dzieci - komentował m.in. rajca.Z wspomnianych przepychanek wiele jednak nie wynikało. Mieszkańcy nie ukrywali z kolei swojej irytacji związanej z całą sprawą i postawą radnych. Ostatecznie jednak pierwszy punkt przeszedł pozytywnie głosowanie, dzięki czemu plac zabaw w gminie jednak powstanie.Bardziej dramatycznie było już przy drugim głosowaniu. Tu radni uparcie stali przy swoim stanowisku, że przesunięcie środków na OKiS tak, aby mógł on dalej funkcjonować w obecnej formie do stycznia, jest tożsame z uchwałą o konieczności przekształcenia ośrodka. A tej, przypomnijmy, nie ma do dziś.Irytacji takim postępowaniem nie kryli jednak pracownicy ośrodka. - Dlaczego w ogóle łączycie te dwie sprawy ze sobą? - pytał Mariusz Stokłosa. Rozmawiamy o dwóch rożnych rzeczach. Dziś spotkaliśmy się po to, aby przesunąć pieniądze na OKiS do końca roku, a nie by dyskutować o uchwale o instytucji kultury. Dziś macie zdecydować, czy od 1 października pracownicy dostaną pensje, czy będzie mogła funkcjonować biblioteka, albo Uniwersytet Trzeciego Wieku - argumentował.Radni nie zmienili jednak swojego zdania. - Dziś ośrodek kultury działa bezprawnie, a my nie możemy działać przeciw prawu - twierdziła przewodnicząca rady, Joanna Zawiślak-Mendaluk.Anatol Komarnicki wystąpił w pewnym momencie z propozycją, aby przyznać pieniądze jedynie na miesiąc, pod warunkiem jednak, że przez ten czas burmistrz przedstawi im odpowiednią uchwałę o przekształceniu ośrodka kultury. Wiesław Szkondziak zaznaczał z kolei, że uchwała powstanie, jednak nie chciał określać konkretnego terminu, argumentując to problemami natury prawnej. - Sami przez rok ją tworzyliście i sąd wyrzucił uchwałę do kosza, a teraz ja mam zrobić to w dwa tygodnie?! - krzyczał zdenerwowany.Ostatecznie, podczas głosowania uchwała przepadła. Tylko czterech radnych było za przyznaniem środków dla OKiS (Irena Gierlip, Irena Szpilka, Robert Wysocki oraz Zbigniew Podgórny). Reszta opozycji, poza Zbigniewem Koszowskim, który wstrzymał się ostatecznie od głosu, była przeciwko (Joanna Zawiślak-Mendaluk, Leszek Sikora, Małgorzata Żmijowska, Paweł Pawliszyn, Anatol Komarnicki, Grażyna Pobierowska, Beata Musiał, Józef Werner, Marek Miszczak).Wspomniana decyzja oznacza dla gminy jedno: od środy ośrodek nie ma żadnych pieniędzy na funkcjonowanie, a pracownicy pieniędzy na wypłaty.- Wstyd! Skandal! Wasze nazwiska zawisną na domu kultury - krzyczeli zdenerwowani ludzie.Więcej przeczytasz także w sobotnim papierowym wydaniu „Gazety Lubuskiej" w dodatku „Tygodnik Nowej Soli" 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto