Chodzi o wydarzenia z 2 kwietnia. Stołeczna drużyna, mimo że prowadziła już 2:0 pozwoliła strzelić sobie aż trzy bramki i ostatecznie przegrała z Ruchem Chorzów.
Emocje zarówno na trybunach, jak i wśród zawodników sięgnęły zenitu. Chwilę po meczu do Jakuba Rzeźniczaka podszedł Piotr S., znany wśród kibiców jako "Stachur", i w tunelu pod trybunami otwartą dłonią uderzył piłkarza w twarz. Na szczęście zawodnikowi nic się nie stało.
Zarzut dla pseudokibica
Sprawą zainteresowała się stołeczna prokuratura. Policjanci zebrali materiały, przesłuchano świadków. W czwartek wezwany na przesłuchanie Piotr S. usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej piłkarza. Nie przyznał się. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
Na stadion nie wejdzie
Po incydencie zarząd Legii Warszawa przywrócił nałożony wcześniej zakaz stadionowy dla Piotra S. Wcześniejsza, dwuletnia kara została zawieszona pod koniec 2010 roku, kiedy to klub z Łazienkowskiej podpisał porozumienie z kibicami Legii.
Zawarte latem minionego roku pomiędzy klubem i SKLW porozumienie zakończyło trwający ponad trzy lata protest kibiców oraz przywróciło doping na nowym warszawskim stadionie przy Łazienkowskiej. Na jego mocy, Legia zawiesiła nałożone na niektórych kibiców zakazy stadionowe, licząc na poprawę w zachowaniu kibiców.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?