Zawód - policjant

Czasami możemy zobaczyć, jak policjanci legitymują mieszkańców: w parku, na ulicy czy w innych miejscach publicznych. Przystańcie sobie szanowni czytelnicy i posłuchajcie, jak zachowują się osoby legitymowane.
Większość z nich usiłuje sprowokować policjantów do działań innych, niż zwykłe legitymowanie. Głupie komentarze, żarciki, wszystko po to, aby sprowokować policjantów.Policjanci z pionu prewencji muszą wykazać się stalowymi nerwami, żeby nie popełnić najmniejszego błędu, który byłby wykorzystany przeciwko nim.
Niestety, ale społeczeństwo traktuje policję, jako lek na całe zło, a telefon alarmowy dosłownie robi się gorący, każdy chce się dodzwonić  ze swoim problemem. Awantura rodzinna, pijany sąsiad, problem z wydaniem jednemu z rodziców dziecka na spacer, kradzież sklepowa... Jak mówi jeden ze znajomych policjantów, ludzie potrafią wymyślić takie scenariusze zdarzeń, że nie powstydziłby się ich ten, co robi to zawodowo. Wszystko po to, żeby przyjechała policja, na miejscu okazuje się, że to wszystko bajka, a osoba wzywająca chce sobie tylko porozmawiać. - Jedziemy do takiego zdarzenia, bo musimy, a w tym czasie może dojść do czegoś naprawdę poważnego - dodaje. Zabezpieczanie miejsc, w których doszło do różnego typu zdarzeń, pomoc strażakom czy ratownikom medycznym to chleb powszedni policjantów z prewencji. Przewóz osób nietrzeźwych do miejsca, gdzie zapewnią im odpowiednią opiekę, to rutynowe działania.
Największą bolączką patroli jest szwankujący sprzęt, jaki mają na wyposażeniu no, ale cóż - technika lubi zawodzić.
Spójrzmy inaczej na tych, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo.