Wokół sceny rozstawiono kilka namiotów. Było stoisko Stowarzyszenia Kibiców Złocisto-Krwiści, sklepik kibica, w którym można było kupić koszulkę czy szalik Korony oraz wszelkie gadżety, bez których żaden kibic kieleckiej drużyny nie mógłby się obyć. Po całym parku niósł się zapachy grillowanych przysmaków, serwowanych na stoisku przedsiębiorstwa WiR z Łopuszna. Można też było spróbować wędzonych ryb firmy Pabgarden, a przy okazji oddać krew w specjalnym autobusie. Była także możliwość zobaczenia galerii zdjęć, przedstawiającej historię kieleckiego klubu.
Organizatorzy przygotowali całą masę konkursów, które cieszyły się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza młodych kibiców. Rzucanie futbolówką do kręgli, wykrzyczenie w jak najdłuższym czasie słowa „korona" czy też rywalizacja o najlepszy rysunek związany z kieleckim zespołem to tylko niektóre z nich.O godzinie osiemnastej na scenę wyszedł hiphopowy zespół Stanior 31 Sakier. Po zakończeniu występu raperów w muszli koncertowej zagościła popularna grupa Blenders. Muzycy odśpiewali swoje największe hity, rozgrzewając publiczność przed punktem kulminacyjnym imprezy, czyli prezentacją piłkarzy Korony, od których można było uzyskać autografy.
Przed wyjściem zawodników i sztabu szkoleniowego na scenę miss oraz wicemiss Korony Kielce zaprezentowały koszulki, w których w nadchodzącym sezonie grać będą kieleccy piłkarze.Fanów Korony nie odstraszył nawet ulewny deszcz, który kilkakrotnie przeszedł nad centrum miasta w trakcie festynu.
Jako pierwszy na scenę wbiegł bramkarz Radosław Cierzniak, po nich koledzy z tej samej formacji, a następnie obrońcy, pomocnicy i napastnicy. Nowi zawodnicy otrzymali koszulki od prezesa zarządu Tomasza Chojnowskiego. Słowak Lukas Janić zachęcony przez kilku kolegów z drużyny, między innymi Pawła Sobolewskiego, dwukrotnie zaprezentował się przed kieleckimi kibicami, za co otrzymał specjalną owację, podobnie jak Brazylijczyk Edi Andradina. Jako ostatni na scenie pojawił się Vlastimir Jovanović, reprezentant Bośni i Hercegowiny, który jechał bezpośrednio z lotniska. Spóźnił się na główną część prezentacji ze względu na utrudnienia, jakie spotkały go na drodze, ale i tak zdążył rozdać kilkanaście autografów.
- Fajnie to dziś wyglądało. Ja osobiście najbardziej cieszę się z tego, że Jovanović zdążył dotrzeć do Kielc i ma już wizę w kiszeni – mówił z zadowoleniem Marcin Sasal, trener Korony.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?