Godzina 16:55, skrzyżowanie Świętokrzyskiej z Marszałkowską
Miasto pędzi. Ludzie wsiadają do metra, wysiadają z autobusów. Kierowcy trąbią, bo ktoś znów przebiegł na czerwonym świetle. Kilka osób stoi jednak pod słupem reklamowym.
- Zaraz mają zawyć syreny, więc czekamy. Trzeba się zatrzymać chociaż na minutę i pomyśleć nad tymi, którzy walczyli w Powstaniu - mówi pani Irena, emerytka. Obok niej pędzą jednak ludzie, wracają z pracy, chcą być jak najszybciej w domu.
- Syreny? Przepraszam, ale bardzo, naprawdę bardzo mi się spieszy - mówi pan w niebieskiej koszuli, którego nie zdążyłam już zapytać o imię.
Godzina 17:00
Dokładnie 64 lata temu zaczęły się walki. Godzinę "W" zasygnalizowały wyjące w całym mieście syreny. Dziś walk nie było, ale na minutę miasto się zatrzymało.
Również na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej ruch ustał. Niektórzy zdjęli czapki. Inni przystanęli pochylając głowę w zadumie. Zegar na Pałacu Kultury wskazywał punkt siedemnastą.
- Mój dziadek brał udział w Powstaniu - mówi Marek. - Ale niestety, zginął na Mokotowie. Co roku gdy wyją syreny zatrzymuję się, gdziekolwiek jestem. Szkoda, że niektórzy nie chcą przystanąć chociaż na sekundę - dodaje wskazując na kilka osób, które wykorzystały moment wycia syren na dobiegnięcie do autobusu. - Może bardzo im się spieszy? - pyta.
Razem z syrenami wyły klaksony w niektórych samochodach, trąbiły autobusy i tramwaje. Po minucie wszystko wróciło do normy, miasto powróciło do swojego normalnego rytmu...
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?