„Zaradny” 26-latek naiwnie sądził, że uniknie odpowiedzialności za swoje wykroczenia drogowe, podszywając się pod znajomego. Podczas policyjnych kontroli tłumaczył, że zapomniał dokumentów i bezbłędnie recytował m.in. cudze imię, nazwisko i pesel. Funkcjonariusze weryfikowali dane, a ponieważ wiek kontrolowanego się zgadzał, wypisywali mandat. W ten sposób, na koncie nieświadomego sytuacji mieszkańca Borowej (pow. dębicki), uzbierało się do zapłaty w sumie 400 zł z tytułu dwóch mandatów wystawionych w Tarnowie oraz Dworze Mazowieckim.Zaskoczony borowianin, mając pewność, że w terminach, kiedy nałożono kary, nie było go w wymienionych miejscowościach, pospieszył na komendę, informując, że najwyraźniej ktoś wykorzystuje jego nazwisko. Podzielił się również słusznymi podejrzeniami, że może za tym stać jego kolega. Podczas przesłuchania do wszystkiego się przyznał. Poprosił również o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania rozprawy.– Mężczyzna wnosi dla siebie o 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Akceptujemy taki wymiar kary. Decyzja należy do sądu – mówi Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy. 26-latek ma już na swoim koncie wyroki m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu oraz złamanie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?