Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbliża się nowy rok 2014

KajtekN
KajtekN
Udanego Sylwestra!
Udanego Sylwestra! www.radio5.com.pl
Cała moja rodzina jest już przygotowana do jego powitania.

Rodzice idą na imprezę, balangę, przyjęcie, tańce, dziadkowie wybierają się na prywatkę, potańcówkę, bibkę, hulankę, a ja-  chata wolna i planuję domówkę, melanż, imprę i zajawkę;). Moi dziadkowie chodzili jeszcze na bale sylwestrowe do restauracji „Kameralnej”, w konsumach i w „Polonezie”.  Rodzice z tego co mówią, bawili się więcej na prywatkach albo na balu u „Baranowskiego”. Ja wolę bawić się w Sylwestra w domu. Rodzice mi ufają to chatę już drugi raz mam wolną. W tym roku razem z tatką kupiliśmy dwie butelki szampana, a mama przygotuje 4 duże półmiski kanapek. Resztę doniosą moi koledzy. Dziewczyny mają zrobić sałatki, a chłopaki zadbać o dobrą muzę. Będzie nas razem 10 osób. Przed północą może pójdziemy na Stary Rynek, tylko nie wiadomo czy coś tam będzie zorganizowane. Babcia z dziadkiem wspominają często Sylwestra 1964. Babcia kupiła sobie wystrzałowy ciuch, taką turecką kieckę, za którą dziadek zapłacił pół swojej pensji. On to babci często wypomina:). Poszli na bal w jednostce wojskowej i ktoś rzucił zapalonego zimnego ognia. Drogi ciuch od razu na babci stopił się i dziadek do rana tańczył z babcią ubraną w jego marynarkę. Dobrze, że babcię ta topiąca się kiecka nie poparzyła i, że była już moda mini. Rodzice wspominają z kolei Sylwestra 1996 ze mną już w brzuchu mamy. Tatko pokłócił się wtedy ze swoim najlepszym przyjacielem i przez kilka miesięcy ze sobą nie gadali. Pan Zbyszek nie patrząc na brzuszek mamy zaczął ją wyginać na wszystkie strony i tatko się wściekł. Mama śmieje się, że dzięki tym wygibasom wzmocniła mięśnie i po 4 miesiącach urodziła mnie bez problemów. Dla mnie najgorszy był Sylwester 2000. Rodzice poszli na imprezę, dziadkowie na prywatkę, a mnie czterolatka zostawili pod opieką piętnastoletniej córki sąsiadów. Aśka przyniosła ze sobą różne filmy i kazała mi je oglądać. To były same horrory! Już przy „Martwicy mózgu” beczałem ze strachu, a Aśka tylko się śmiała. Jak puściła ”Milczenie owiec”  to posiusiałem się ze strachu i Aśka strasznie się na mnie darła. Potem rodzicom powiedziała, że tak się wystraszyłem sztucznych ogni. Do dzisiaj jej nie lubię, chociaż ma już dzieci!Wszystkim życzę fajnego Sylwestra i dobrego Nowego Roku i żebyście nigdy dzieci nie zostawiali pod opieką głupich piętnastolatek:) 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto