Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbonikowski odpowiada Kuźniewiczowi

redakcja
redakcja
Wojciech Alabrudziński
Dziś zgodnie z zapowiedzią poseł Łukasz Zbonikowski odpowiedział na wczorajsze oświadzcenie Jacka Kuźniewicza, zastępcy prezydenta Włocławka.

Zbonikowski kontra Kuźniewicz. Przeprosiny, albo sądPańskie ostatnie wystąpienia telewizyjne, briefing i list otwarty przyjmuję jako akt rozpaczy. Nie zanegował Pan żadnych kluczowych danych dotyczących opłakanego stanu finansów miasta i dramatycznej sytuacji wielu włocławskich rodzin oraz poszerzania kręgu bezrobocia. Nie neguje Pan rekordowego poziomu 81% zadłużenia miasta ani rekordowego blisko 20% bezrobocia, ani też rekordowej i najwyższej w kraju pensji prezydenta miasta. To ważne, bo te dane to efekt 5-letnich rządów Andrzeja Pałuckiego i jego pierwszego zastępcy J. Kuźniewicza – kompromitujący efekt! Po takich wynikach w żadnej firmie nie trzymaliby takich menadżerów ani dnia dłużej.
Pańskie desperackie wystąpienie i list to oznaka bezsilności i strachu przed prawdą. Postanowił się Pan bronić przez atak. Choć ten atak przypomina bardziej furię i wściekłość przyłapanego na gorącym uczynku złoczyńcy. Swym atakiem leczy Pan również swoje kompleksy. Pan jako trójkowy absolwent Akademii Ekonomicznej próbuje wmówić braki w edukacji człowiekowi, którego pracę magisterską i jej obronę oceniono na dwie piątki. Nie mając argumentów okazał Pan w desperackim akcie obrony brak kultury. Pańskie sformułowania to czysta postać zniesławienia i pomawiania, co oczywiście będzie miało skutek w postaci sprawy sądowej. Jest Pan do tego kłamcą i recydywistą. Już w zeszłym roku został Pan uznany przez włocławski sąd za kłamcę, został Pan też zmuszony do przeproszenia mnie, sprostowania kłamliwych twierdzeń i zapłaty 5 tys. zł na dom dziecka we Włocławku. Choć został Pan ukarany, dalej wydaje się Panu, że jest Pan bezkarny. Nadal kłamie Pan i obraza mnie Pan mówiąc, że chowam się za immunitetem, choć nigdy nie dał mi Pan okazji bym z niego skorzystał. To dla Pana tylko wymówka, by nie przyznać się, że nie ma Pan z czym iść do sądu. Nota bene, czy Pan wszystkich posłów (również Ryszarda Kalisza, który nigdy nie zrzekł się immunitetu) oraz wszystkich sędziów sądów powszechnych uważa za tchórzy tylko dlatego, że konstytucja z urzędu nadaje im ochronę immunitetową? Konstytucja jest aktem najwyższym, ale i to w swojej bucie i zadufaniu postanowił Pan podważyć?
Na Pana szczęście wplątano mnie medialnie w niepoparte żadnymi dowodami wydarzenia cypryjskie. Dzięki temu może Pan w kółko je powtarzać, ponieważ to wygodny sposób na wykręcenie się od merytorycznej odpowiedzi. Nawet jeśli Panu się wydaje, że ta cypryjska historia jest prawdą, to nie wyrządziła krzywdy żadnej włocławskiej rodzinie. Natomiast Pańska działalność, jak i Pana szefa Andrzeja Pałuckiego - już tak! Wasza działalność doprowadziła tysiące włocławian do dramatu, jakim jest bezrobocie. Pańska polityka to tolerowanie we Włocławku ogromnego bezrobocia wśród młodych absolwentów szkół wyższych, przy jednoczesnym zatrudnianiu w Urzędzie Miasta biznesmena Jacka Lebiedzińskiego. Tak wygląda SLD-owski program przeciwdziałania bezrobociu?
Ponieważ postawił mi Pan ultimatum 48 godzin na przedstawienie dokumentów potwierdzających cztery twierdzenia niniejszym - już po 24 godzinach – czynię zadośćPańskim żądaniom:
Ad. 1. Miejski Zarząd Dróg za Pańskim i Prezydenta Pałuckiego przyzwoleniem nie pobrał opłaty w wysokości prawie pół miliona złotych za zajęcie pasa drogowego za okres od 23.03.2009r do 15.07.2009r. na mocy porozumienia nr DU -55584/2/2009 z dnia 19 marca 2009r.
Ad. 2. Jest sprawą zabawną, że żąda Pan ode mnie dowodów, że zakupił Pan dom. Pewnie jutro zażąda Pan żebym udowodnił, że jest pan wiceprezydentem miasta. Skoro żąda Pan tego ode mnie – wygląda na to, że albo zgubił pan umowę zakupu, albo sam dom, albo wreszcie stracił Pan rozum i kontakt z rzeczywistością. Jednak służę pomocą. Fakt zakupu potwierdza Pańskie własnoręcznie wypełnione oświadczenie majątkowe za rok 2009, a także umowy i aneksy: z 23 stycznia 2009 r., 25 marca 2009 r., 30 kwietnia 2009 r., 12 sierpnia 2009 r., a wiec w tym samym czasie, kiedy ustalano i realizowano porozumienie z firmą Budizol.
Ad. 3. Pański związek w podejmowaniu decyzji w zakresie przebudowy przez firmę Budizol ul. Kilińskiego potwierdza schemat organizacyjny Urzędu Miasta, gdzie pan jako zastępca prezydenta ma w swym pionie takie wydziały jak: Wydział Inwestycji i Zamówień Publicznych oraz Wydział Urbanistyki i Architektury, a tym samym podlega Panu także Miejski Zarząd Dróg. Pańskie żądanie w tym miejscu podważa wiarę w merytoryczne przygotowanie Pana do sprawowanej funkcji oraz daje podstawę do twierdzenia, że nie ogarnia Pan swego zakresu obowiązków. To bardzo źle wróży przyszłości naszego miasta pod Pańskimi rządami.
Ad. 4. Związek między niepobraniem opłaty za zajęcie pasa drogowego oraz kupnem domu przez Pana to zbieżność czasu, osób i firm. Ta zbieżność budziła wątpliwości nie tylko moje, ale i wielu lokalnych dziennikarzy jak choćby w artykule Małgorzaty Goździalskiej „Duży dostaje, ale i daje".
W tym miejscu warto przypomnieć Pańskie pismo rozesłane na koszt Urzędu Miasta do mediów podpisane przez Pana w dniu 8 października 2009 r. Informuje Pan w nim opinię publiczną o swych wieloletnich zażyłych relacjach z Panem Stanisławskim (właścicielem firmy Budizol), o niezbyt jasnych interesach, o zakupie bielizny dla siebie i żony w Galerii Milenium państwa Stanisławskich, a nawet o powiązaniach biznesowych lekarzem psychiatrą. Ten list jak i ostatnie wypowiedzi nie mogą być traktowane w kategoriach ogólnie przyjętych jako normalne. Dlatego oczekuję, że skorzysta Pan z usług swego znajomego i powiązanego z Panem biznesowo psychiatry i zdobędzie zaświadczenie o swojej kondycji psychicznej i nerwach, które ostatnio Panu puszczają. Dalsza polemika z Panem będzie wymagała najpierw okazania ww. zaświadczenia.
Szanowny Panie ponieważ ja w sposób szybki i klarowny przestawiłem dokumenty, o które Pan prosił pozwolę sobie również zażądać od Pana czterech dowodów. Proszę w ciągu 48 godz. (nie wliczając w to soboty i niedzieli) przedstawić:
1. Dowód uiszczenia opłaty za zajęcie pasa drogowego przez firmę Budizol na ul. Kilińskiego w okresie od 23.03.2009 – 15.07.2009 r.
2. Dokument świadczący o zakupie domu bez rabatu (co stwierdził Pan w TV Kujawy 6 kwietnia br.)
3. Dowodów na piśmie, że firma Budizol nie prowadzi żadnych inwestycji w mieście Włocławek (co stwierdził Pan w TV Kujawy 6 kwietnia br.)
4. Dowodów, że nie podlegają Panu takie wydziały jak: Wydział Inwestycji i Zamówień Publicznych oraz Wydział Urbanistyki i Architektury, skoro twierdzi Pan, że nie ma nic wspólnego z przebudowami i remontami w mieście.
W razie niemożności przedstawienia przez Pana ww. dokumentów liczę, że ze wstydu poda się Pan do dymisji, przestanie Pan kompromitować tak ważny urząd w mieście, a także poprzez swą nieudolną politykę przestanie Pan rujnować życie wielu włocławianom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto