Nie będzie to pierwszy tego typu wyjazd, organizowany przez mieszkańców naszego regionu, wszystko wskazuje jednak na to, że wyjątkowa będzie jego skala. Jego organizatorzy, Katarzyna i Mateusz Chudzik oraz Ewa i Jacek Cholewa informują, że o ile za pierwszym razem, gdy wyzwania się podjęli, w drogę ruszyły trzy auta, tak teraz powinno być ich dwadzieścia, z czego znaczną część stanowiły będą busy. To oznacza, że na granicę trafi dużo potrzebnych na Ukrainie artykułów, ich zbiórkę wsparły już zresztą między innymi Agrofirma Witkowo, dwie piekarnie, hurtownia warzyw przy ul. Ceglanej, stowarzyszenie cyklistów, a nawet trzy przychodnie. Nie oznacza to jednak, że nie jest potrzebna dalsza pomoc.
- Transport ubrań już ograniczamy, potrzebne są jednak choćby lekarstwa, bandaże, strzykawki, mleko w proszku, pampersy, chusteczki nawilżane, a także wsparcie finansowe, bo po pierwsze chcemy dofinansować części chętnych do wyjazdu zakup paliwa, a po drugie zapewnić zabranym z granicy Ukraińcom ciepłe posiłki. A mamy nadzieję, że chętnych do powrotu z nami będzie wiele osób. Za pierwszym razem było ich 7, teraz liczymy na 107
- powiedział nam M. Chudzik.
Poszukiwani są także kolejni chętni do wyjazdu. Więcej informacji na ten temat uzyskać można pod numerem telefonu 789 494 026. Zbiórka pieniędzy prowadzona jest za pośrednictwem serwisu pomagam.pl.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?