Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zero procent tłuszczu, czyli witaj w świecie tego, co jest ,,light"

Redakcja
Marika musisz zrzucić uda!!! Super kaktus w proszku zmieni Twoje życie… Katarzyno, słyszałaś o najnowszej diecie proteinowej? Jedna tabletka i 30 kg mniej. Poznaj historię Doroty – nie robiła nic, straciła nadmiar ciała. Błonnik to podstawa - rzecze Pani z telewizji…

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa - zdesperowany i zrezygnowany dźwięk wydobywa się zza drzwi pokoju. Nie daję rady - litości, co to ma być?! Nie no,to mój kolejny zeschizowany sen...

Szczyp pyp i ...nie, to najprawdziwsza prawda, to tylko „zero procent tłuszczu".
No ujutnie! Nie pozostaje nic innego, jak tylko przywitać wszystkich w cudownym świecie „light", nie chlebem i solą, ale ...kurzem. Dziwne? A co innego można jeść w świecie wieszaków, patyczków i słupków?
Cała ta psychofaza na idealne ciało-cud miód, ogarnia każdego (ale mam cichą nadzieje, że wyłoni się ktoś i powie - absolutnie nie!). Budzisz się rano, witasz kolejny dzień, pewnie kroczysz w stronę lustra i nagle – zonk. Odbicie macha do Ciebie swoją wielką łapą i mówi - Hej Hipopotamie! Oglądasz ciekawy film, gdy nagle następuje zwrot akcji – stajesz się głównym bohaterem, tuż po reklamie mega wyszczuplającej kawy. Wszędzie czai się demon 36. Za rogiem, w gazecie, na „dreptaku", w Internecie... Chcąc nie chcąc popada się w pewnego rodzaju paranoję. Dąży się do „i d e a l n e go rozmiaru", "i d e a l n e g o wyglądu". Niestety , wyrządzając przy tym często więcej szkód niż pożytku. Oczywiście dla swojego ciała...
Od czego zaczynamy? Wcinając ulubione lody bakaliowo – czekoladowe, przeglądamy strony z dietami. Ta odpada, ta nie bo nie lubię bananów, omam! Tak! Ta będzie dobra – pomidor, kawa i jajko. To od jutra zaczynam!
Staramy się, pocimy, mdlejemy - ale co z tego? Ważne, że możemy powiedzieć: Nie dzięki – jestem na diecie! Stajemy się demonami 36, udało nam się wejść w krainę idealną. Pojawia się w końcu moment, w którym można pozwolić sobie na małe co nieco. I dzięki temu, któregoś dnia puka do naszych drzwi kolejny demon, tym raz Dżoł Dżoł Ekszyn Satysfekszyn (tzw. efekt jojo). Wpadamy w błędne koło. Garderoba nie daje rady. Spodnie i żakiety nie wiedzą, o co chodzi. Raz są zwężane, kolejnym razem wprowadzają się do nich nowi, więksi współlokatorzy. I po co, i na co?
Oczywistością jest, że każdy chce czuć się cudownie w swoim ciele. Ale czy nie uważacie, że wpadając w koło „niby fortuny", zapominamy, czym naprawdę jest piękno? A to dlaczego? A to dlatego, że nadal, od dłuższego czasu, na podium stoi „90 na 60 na 90" (podobno kojarzone z Marilyn Monroe, czasami ulegające zmianie - niestety na coraz mniejsze) . Wszechogarniająca promocja mini - mini. Wszechobecny syndrom „light"...
Cały czas się zastanawiam. Jest popyt, jest podaż. Ludzie chcą, ludzie kupują, ludzie stosują. Ale gdyby nagle na podium zrzucić malutką bombę? Namieszałaby nieźle w tych „nienaturalnych liczbach". Doszedłby do głosu rozmiar – uniwersalny. Myślicie, że nie miałby siły przebicia? Nie pociągnąłby za sobą tłumów? A jak! Niejedna osoba poszłaby z nim pod Pałac Kultury i Nauki na demonstrację. Nadeszłaby era zdrowego myślenia.
Dbać o ciało, jak najbardziej tak! Dążyć do s.w.o.j.e.g.o wewnętrznego ideału, jak najbardziej tak! Wszystko czynione ze zdrowymi zasadami i przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Bez obłędu w oczach i na talerzu. Troszkę brzuszka nikomu nie zaszkodzi, za kształt gruszki nie zostaniesz wytknięty na ulicy palcem. A co w tym najlepsze? W każdym sklepie dostaniesz coś dla siebie :) Hipopotamowi kulturalnie podziękujesz za poranne wizyty.
O co w tym wszystkim chodzi? Każdy nosi piękno w sobie. Każdy jest na swój sposób piękny. Nie trzeba usilnie brnąć w wymyślone ramy. Wystarczy powiedzieć sobie: Jestem niepowtarzalna / niepowtarzalny! Aj...! Jak pozytywnie, już miałam wizję ludzi wstających rano, którzy z uśmiechem na ustach, spoglądając na siebie mówią: cudo! Ale...No właśnie pojawiło się małe ale, które zaburzyło wszystko...:(
Czy ludziom sprawiłoby to radość? Może tak powinno być, jak jest? Propagowany ideał piękna odpowiada większości, do czegoś w końcu trzeba dążyć? Co o tym myślicie? Jeść "kurz", czy racjonalnie podchodzić do swojego jadłospisu?
36, czy uniwersalny?
P.S. Tak, aby nie było wątpliwości, to oczywiście, że dbać należy o siebie. Utrzymywać cukier i cholesterol w normie. Pić odpowiednią ilość płynów itp. itd.:)
I dorzucę mały gratisik, dla tych, którzy są w pierwszej fazie szukania diety cud... Pobujajmy się razem, zawsze ruch to zdrowie:)
Tanamy:)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto