Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zeszyt z zielonogórskiej drukarni

Alicja Skowrońska
Alicja Skowrońska
Zeszyt powstał już na Placu Pocztowym, ale i tak długo przetrwał.
Zeszyt powstał już na Placu Pocztowym, ale i tak długo przetrwał. Alicja Skowrońska
Zielonogórskie Zakłady Graficzne przy Placu Pocztowym. Był taki zakład pracy w naszym mieście. Dla mnie pamiętny bo tutaj drukowano żużlowe programy. Po wcześniejszym zatwierdzeniu treści przez cenzora. To było w minionym ustroju. Niedawno drukarnia wróciła. Znalazłam zeszyt.

Trudno nazwać, że znalazłam. Leżał sobie na biurku, przykuł uwagę obrazkiem. Zielonogórski ratusz. O! To już było coś dla mnie. Ciekawostek nigdy za dużo. Na dodatek stopka. Niemal skarb. Oczywiście nie obyło się bez komentarzy. - Jak zeszyt się ostał? Prędzej czy później, papier jest już makulaturą. A szczególnie zwykły, niepozorny zeszyt. Tak jednak musiało chyba być. Żadne porządki nie dotknęły zeszytu. Ba, nawet nie jest zapisany. Tylko podpisany. Poszperałam w domu czy mam jeszcze coś co zostało wydrukowane - oprócz żużlowych programów - w ZZG? Jak najbardziej. Stanisława Kowalskiego - Zabytki Województwa zielonogórskiego wydane przez Lubuskie Towarzystwo Naukowe i Henryka Ankiewicza - Zielonogórskie przechadzki muzealne, które wydało Muzeum Ziemi Lubuskiej.I od razu kolejne ciekawostki. Pomijając, że adresem był wówczas Plac Lenina. Numeracja mnie zaintrygowała. Przy pierwszej pozycji nr 13, przy drugiej - 13/15. A ja większość życia mijałam tabliczki z numerami 14 i 13... Są nadal, ale pod warstwą tynku. Wypukłość jest zauważalna. Może kiedyś się odsłonią?Na pewno wydrukowanych w tej drukarni pozycji mam więcej, ale te były niemal pod ręką.Plac Pocztowy, przez kilka dekad Plac Lenina. Co tutaj było? Desa, Praktyczna Pani, bar mleczny, sklep z materiałami Merino, kosmetyczno-chemiczny, można było zamówić szycie na miarę w Ermitażu. Był też kasztan. Co zostało? Zegarmistrz, oczywiście poczta. Także kabina telefoniczna. Z nowszych, ale równie leciwych dla młodszego pokolenia, są płyty jakie były na deptaku. (Większy fragment nadal jest na Alei Niepodległości od Aldemedu do ulicy Bankowej).Nawet się zdziwiłam odkryciem czegoś tak zwykłego. Ale tempo zmian jest duże i z wolna zamazują się obrazy w pamięci. Tak jak zdjęcia, które przedstawiam w galerii. Jest widok, ale nieco wysiłku należy włożyć aby poukładać. To co było przed kilkunastu, a nawet kilku laty jest trudniej odtworzyć niż to co było przed wojną. Ale to zasługa zielonogórskich regionalistów, a szczególnie Mirosława Kuleby, którego prace są wręcz encyklopediami o minionych czasach naszego miasta.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto