Zielone światło jest za krótko
- Czy tempo zmiany świateł jest sprawdzane pod kątem potrzeb osób niepełnosprawnych- pyta prezydenta Warszawy radny Piotr Mazurek, który złożył już w tej sprawie interpelację do Rafała Trzaskowskiego. Radny chce nagłośnić problem ze względu na liczne skargi, jakie regularnie otrzymuje od mieszkańców.
- Osobom niepełnosprawnym trudno jest przejść przez przejścia dla pieszych w wielu miejscach Warszawy z uwagi na zbyt szybką zmianę świateł - brzmi interpelacja.
Radny testuje sygnalizacje
Piotr Mazurek napisał interpelację po tym, jak sprawdził, czy rzeczywiście cykle zielonych świateł dla pieszych trwają zbyt krótko. - Postanowiłem dokonać sprawdzenia sytuacji. W wielu przypadkach istotnie nawet osobie w pełni sprawnej trudno jest przejść w trakcie trwania zielonego światła - mówi radny. I dodaje, że szczególnie dramatycznie sytuacja wygląda na przejściu al. Solidarności przy rogu z ul. Bielańską, gdzie absolutnie nie ma możliwości zdążyć przejść w regularny sposób. - Proszę o wyjaśnienie dotyczące tego przejścia dla pieszych oraz o informację, w jaki sposób, w jakim trybie, jakie działania są podejmowane, aby usunąć bariery w tej sprawie - podkreśla radny Mazurek.
Piesi nie mają lekko w Warszawie
Mieszkańcy od dawna zwracają uwagę, że mnóstwo przejść dla pieszych w Warszawie ma zbyt krótki cykl zielonego światła. - Pytanie retoryczne. Kto powinien być priorytetem w centrum miasta? Pieszy czy też samochód? Czemu to nie samochody czekają na zielone wzbudzając cykl, szczególnie kiedy na drodze jest pusto? Czemu pieszy musi czekać w cyklu? Dlaczego nigdzie adaptacja nie jest ustawiona pod pieszych? Skoro piesi nie nadążają, to trzeba wydłużyć czas zielonego światła dla nich. Nic się nie stanie, jak samochodziarze postoją trochę dłużej. Dlaczego w tym mieście priorytetem muszą być zawsze interesy osób w śmierdzących gratach? - pytają mieszkańcy.
Ulice w Warszawie są za szerokie
Jak podkreśla Piesza Masa Krytyczna, warto także zwrócić uwagę na to, że ulice w stolicy są bardzo szerokie. - Nie tyle cykle są zbyt krótkie, ile jezdnie zbyt szerokie. W efekcie pieszy musi pokonać dłuższy odcinek chcąc przejść przez ulicę w wyznaczonym miejscu - mówi nam PMK i jako przykład podaje przejścia dla pieszych w rejonie placu Konstytucji. - Jezdnia ma chyba 15,5 m, podczas gdy nawet przy założeniu zachowania 3 pasów ruchu wystarczyłoby 9 m - pisze PMK. I dodaje, że kolejnym przykładem jest Rondo Daszyńskiego, które "też ma bardzo szerokie pasy, w związku z tym czas przejścia znacznie się wydłuża. Trudno jest wyrobić się na jednej zmianie świateł."
Ludzie chodzą za wolno?
Przypomnijmy sytuację sprzed prawie pół roku, gdy mieszkanka Warszawy zapytała władze miasta, dlaczego zielone światło na ul. Raszyńskiej świeci się tak krótko. W odpowiedzi Miejskie Centrum Kontaktu stwierdziło, że cykl świateł jest odpowiedni, o ile idziemy w odpowiednio szybkim tempie._ - Obecnie czas sygnału zielonego dla pieszych pozwala na pokonanie w jednym cyklu sygnalizacji całej szerokości obu jezdni ul. Raszyńskiej oraz pasa dzielącego przy zakładanej prędkości pieszego 1,4 m/s_— odpowiedziało Miasto i dodało, że w tej chwili nie przewiduje zmian w długości trwania świateł. O szczegółach tej sprawy przeczytasz TUTAJ.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?