Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ziemięcice się bawiły

Maria Olecha
Trzeba zabezpieczyć ruiny starego kościoła - mówi ks. Józef German.
Trzeba zabezpieczyć ruiny starego kościoła - mówi ks. Józef German.
Barwny korowód, który przeszedł, a także przejechał konno ulicami Ziemięcic, Świętoszowic i Przezchlebia oznajmił oficjalne rozpoczęcie jedenastego już Wielkiego Festynu Parafialnego Jadwigafest.

Barwny korowód, który przeszedł, a także przejechał konno ulicami Ziemięcic, Świętoszowic i Przezchlebia oznajmił oficjalne rozpoczęcie jedenastego już Wielkiego Festynu Parafialnego Jadwigafest.

Ta wyjątkowa zabawa odbyła się w miniony weekend tradycyjnie na stadionie w Ziemięcicach. Przygotowali ją mieszkańcy wsi należących do parafii pw. św. Jadwigi. Przez trzy dni - od piątku do niedzieli - na Jadwigafeście bawiło się kilka tysięcy mieszkańców niemal z całego Górnego Śląska!

- Przyjeżdżają do nas co roku mieszkańcy Tarnowskich Gór, powiatu tarnogórskiego, Gliwic i powiatu gliwickiego, Pyskowic, Sośnicowic, a są też zabrzanie, bytomianie i rudzianie - wylicza z dumą ks. Józef German, proboszcz ziemięcickiego kościoła.

Agnieszka Korba z Bytomia przyjechała na Jadwigafest z mężem i córeczką. Bawili się w sobotę. Z kolei rodzice pani Agnieszki wybrali się na zabawę ze śląskim obiadem w niedzielę.

- To wspaniały festyn, na którym dobrze bawią się całe rodziny. Można potańczyć, posiedzieć, zjeść coś dobrego, a dla dzieci jest dużo atrakcji - ocenia bytomianka.

Rzeczywiście na nudę podczas XI Jadwigafestu narzekać nie mógł nikt. Były występy taneczne i wokalne lokalnych zespołów dziecięcych i dorosłych, mecz piłki nożnej, gry i zabawy dla najmłodszych, a także dyskoteka. I jak zawsze nie zabrakło ogromnych ilości wyśmienitych śląskich dań oraz smakołyków. Goście zajadali się m.in. przepysznym śląskim kołoczem, makronami, gęstym i pachnącym żurkiem oraz golonką.

A w niedzielę gospodynie przygotowały i sprzedawały tradycyjne śląskie obiady. Blisko 7 tysięcy klusek, prawie 600 rolad i kilogramy modrej kapusty rozeszły się niemal błyskawicznie.

Choć Jadwigafest nieodłącznie kojarzy się ze wspaniałą, plenerową zabawą, dla mieszkańców Świętoszowic, Ziemięcic i Przezchlebia oznacza przede wszystkim ciężką pracę.

- Wszystko trzeba odpowiednio wcześniej zaplanować, przygotować i zamówić. Wypracowaliśmy przez lata specjalną formułę pracy. Parafianie są podzielni na trzy sekcje: gospodarczo-porządkową, kulinarną i sportowo-kulturalną - opowiada ks. Józef German.

Warto podkreślić, że przez 10 lat dochód z parafialnego festynu był przeznaczany na remont świątyni. W tym roku pojawiła się jednak pilniejsza potrzeba.

- Musimy zadbać o zabezpieczenie ruin naszego starego kościoła. Trzeba wykonać ekspertyzę, która jest kosztowna - tłumaczy duchowny. Na razie, na podstawie starych zdjęć, udało się stworzyć makietę kościoła z 1500 r.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto