Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima zaskoczyła drogowców w Gołaszewie [zdjęcia]

Redakcja
Zima w tym roku jak na razie oszczędza kierowców i służby drogowe w naszym regionie, ale czy tak do końca jest wszystko ok…?

W dniu wczorajszym (20 stycznia) około godziny 22:15 przejeżdżałem samochodem przez przejazd kolejowy w mojej miejscowości, tj. w Gołaszewie gm. Kowal, gdzie jest bardzo niebezpieczne skrzyżowanie drogi wojewódzkiej W-265 (Brześć Kujawski - Kowal - Gostynin) z szlakiem kolejowym Warszawa – Bydgoszcz. Jakież było moje zdziwienie, gdy po dojechaniu do owego skrzyżowania, droga przed przejazdem, za przejazdem jak również sam przejazd był pokryty warstwą ubitego śniegu, a o tej porze już od dłuższego czasu nie było opadów śniegu. Zresztą w ciągu dnia też ich za wiele nie było, co prawda popadywał drobny deszcz i mokry śnieg, ale to było w ciągu dnia, ale nie w nocy.
Przejazd w Gołaszewie jest kategorii B, wyposażony w półzapory i sygnalizację świetlną. Nie mogę zrozumieć, na co czekają służby drogowe, które odpowiadają za bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu! Czy musimy czekać aż dojdzie do tragicznego w skutkach zdarzenia, aby ktoś zaczął myśleć logicznie, a może drogowcy lub osoby odpowiedzialne czekają aż śnieg sam się rozpuści...? Nie chciałbym się jutro obudzić i przeczytać o takim zdarzeniu w mojej miejscowości, jakie miało miejsce w minioną sobotę (18 stycznia) w Warzchąchewce Nowej gm. Włocławek.
Tylko, że w sobotniej konfrontacji samochodu osobowego z pociągiem pospiesznym wszystko zakończyło się Happy Endem dla kierującego, jeśli tak można to podsumować, ale widok rozbitego pojazdu daje dużo do myślenia każdemu logicznie myślącemu człowiekowi! http://www.mmwloclawek.pl/artykul/pociag-staranowal-opla-corse-wideo
Przejazd kolejowy w Warząchewce Nowej znajduje się zaledwie 5 km od przejazdu w Gołaszewie w kierunku Włocławka. Różnica w kategorii przejazdów  polega tylko na tym, że ten, krzyżuje się z drogą gminną o dużo mniejszym natężeniu ruchu kołowego i pieszego niż w Gołaszewie oraz nie posiada sygnalizacji świetlnej i półzapór. Jednak z relacji medialnych wynika, że nie tylko kierujący zawinił w czasie zaistniałego zdarzenia, ale również winę ponoszą służby drogowe i osoba odpowiedzialna w gminie Włocławek za zimowe odśnieżanie, gdyż w chwili wypadku przejazd był pokryty ubitym śniegiem!
Aż dziw bierze, co się dzieje ze służbami drogowymi, które odpowiadają za bezpieczeństwo w ruchu drogowym i kolejowym! Czy musimy czekać aż dojdzie do kolejnego zdarzenia, ale tragiczniejszego w skutkach, czy o to chodzi….? O zaistniałej sytuacji na przejeździe w Gołaszewie powiadomiłem służby dyżurne pod numerem alarmowym „112” prosząc o szybką reakcję z ich strony!
 Zdaję sobie sprawę, że zima ma swoje uroki jak i kaprysy. Jednak w tym roku mamy dopiero początek zimy i to dość łagodnej, a służby drogowe i osoby odpowiedzialne nie mogą sobie z nią poradzić! Czytaliśmy w mediach, jak drogowcy się przechwalali, że są do niej przygotowani, wyposażeni w nowoczesny sprzęt, mają zapasy piasku, soli i innych chemicznych środków do zwalczania skutków zimy, a gdy spadnie śnieg….mamy klapę i okazuje się, że winna jest natura, a nie drogowcy! Dziwna to taktyka drogowców. Ale do czasu, jak coś się wydarzy, wtedy będzie szukało się winnych i odpowiedzialnych za wypadek, jak we włocławskim szpitalu…, „jak się pali to się studnie kopie”….oby nie!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto