Złodziej rowerów, Warszawa. Policja zatrzymała mężczyznę, który ukradł 16 jednośladów

Łupem 26-latka padały głównie te jednoślady, które zostały pozostawione na klatkach schodowych, a także w podziemnych garażach. Mężczyzna usłyszał zarzuty za przestępstwa popełnione w warunkach recydywy. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu pracowali nad sprawami kradzieży rowerów na terenie dzielnicy. Do obowiązków funkcjonariuszy należały m.in. rozmowy ze świadkami, a także zabezpieczenie nagrań z kamer monitoringu, które zarejestrowały podejrzanego o kradzieże. Właściwe rozpoznanie w środowisku przestępczym doprowadziło operacyjnych do 26-letniego Mariusza D. Mężczyzna został zatrzymany.

Po zebraniu dowodów, policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży 16 rowerów z kilku dzielnic - Śródmieścia, Woli, Pragi Południe oraz Pragi Północ. Mężczyzna kradł przede wszystkim rowery z podziemnych garaży, a także z klatek schodowych. Zabezpieczenia przecinał specjalnymi nożycami. Wartość strat pokrzywdzeni oszacowali na kwotę od 800 do 3.500 złotych. Jak ustalili operacyjni, 26-latek swoją przestępczą działalność prowadził przez ostatnie 3 miesiące. Było to jego główne źródło utrzymania. Jego łupem padły jednoślady warte prawie 35 tys. złotych. Trafiały one potem na giełdę w podwarszawskich Broniszach, gdzie Mariusz D. sprzedawał je za kwotę od 200 do 400 zł.

Okazuje się, że mężczyzna ma na swoim koncie inne przestępstwa. W marcu 26-latek wyszedł z więzienia, gdzie odbywał 1,5-roczną karę pozbawienia wolności za liczne kradzieże. Mariusz D. usłyszał zarzuty kradzieży rowerów w warunkach recydywy. Do zarzucanych czynów podejrzany przyznał się i poddał dobrowolnie karze dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności.

Czytaj też: "Złodzieju - jesteś Fi**em. Zbierałam na ten rower cały rok". Mocny apel po kradzieży na Rejonowej