Zmiana na probostwie

Łzy wzruszenia, laurki, podziękowania i całe naręcza kwiatów - tak wyglądało w tę sobotę uroczyste pożegnanie ks. proboszcza Teofila Grzesicy.

Po 20 latach duszpasterzowania w parafii pw. św. Marii Magdaleny i 36 latach "w sutannie" kanonik 25 lipca br. udał się na emeryturę.

- Przyznaję, że choć odchodzę na własną prośbę, będę na pewno tęsknił za parafianami - mówi ks. Grzesica. - Służąc tyle lat w jednym miejscu nietrudno przywiązać się do ludzi i miejsc, a to naprawdę wspaniała wspólnota. Na razie chcę co prawda trochę odpocząć, ale gdy tylko będę mógł, będę się starał wspierać swojego zastępcę. W kościele jest jeszcze co nieco do zrobienia.

Co zrobione już zostało, to w dużej mierze jego zasługi, ale tym się nie chwali. To on bowiem podjął się generalnego remontu kościoła, oratorium i probostwa oraz uporządkowania cmentarzy przy kościele i ul. Nowokościelnej. Z jego inicjatywy wzniesiono również kaplicę całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu, którą w 2004 r. poświęcił ks. abp Damian Zimoń (w latach 1958-1962 wikariusz w tej parafii).

Wiedząc, że proboszcz pewnie nie wyraziłby na to zgody, parafianie w tajemnicy przed nim ufundowali tablicę, na której podziękowali kanonikowi za jego wkład w upiększenie kościoła. Zawisła w wejściu do świątyni.

- Jest mi bardzo przykro, że ksiądz Teofil nas pożegnał - przyznaje Elżbieta Kacpszok, przewodnicząca zespołu charytatywnego przy parafii w Starych Tychach. - To był świetny przewodnik duchowy. Jest mi tym bardziej smutno, że był moim spowiednikiem. Zawsze oddany ludziom, zwłaszcza ubogim, finansował obiady w sześciu tyskich szkołach. Był to także doskonały gospodarz, zawsze lubił dopinać swego. Jeśli coś sobie postanowił, zawsze dążył do realizacji celu.

Ks. Grzesica proboszczem w kościele w Starych Tychach został w 1989 r. po śmierci ks. prałata Eugeniusza Świerzego. Teraz wrócił do Bierunia, gdzie mieszka jego rodzina.

Nowym proboszczem w parafii św. Marii Magdaleny został ks. Janusz Lasok. Dla Tychów "zostawił" kościół pw. MB Królowej Różańca Świętego w Łaziskach Górnych. Nie jest to jednak pierwszy kontakt z tym miastem - był wcześniej wikarym w kościele bł. Karoliny.