Znaleźli pieniądze na remont - nowa sygnalizacja najwcześniej w lutym

Sygnalizacja na jednym z najruchliwszych skrzyżowań w Ostrowcu Świętokrzyskim nie działa od początku listopada. Po celowym wyłączeniu przed Dniem Wszystkich Świętych doszło do awarii, po której ponowne uruchomienie świateł okazało się niemożliwe. Stare urządzenia nie nadają się już do niczego.
W ciągu kilku tygodni doszło tam do kilku niegroźnych stłuczek, ale kierowcy bardzo narzekają na brak sygnalizacji. Sprawa została poruszona na ostatniej sesji Rady Powiatu. Starosta Zdzisław Kamałaga tłumaczył, że wymiana urządzeń to koszt kilkuset tysięcy złotych, co gorsza starostwo musi na tę usługę ogłosić przetarg, co tylko wydłuża oczekiwanie na naprawę.
Kilka dni później okazało się, że jest możliwość znalezienia dodatkowych środków w budżecie na ten cel. Zgodę musieli wyrazić radni, odbyła się więc sesja nadzwyczajna.
- Sytuacja wymaga natychmiastowych decyzji, bo spotykamy się ze słusznym niezadowoleniem kierowców i pieszych- mówi starosta ostrowiecki Zdzisław Kałamaga.- Nie wiemy jeszcze ile będzie kosztować przebudowa, ale jest to sytuacja awaryjna i pieniądze muszą się znaleźć.
„Znaleziono" aż 490 tysięcy złotych, do tej pory zapisane jako środki na remont ulicy Samsonowicza, który jak wiadomo w tym roku nie doszedł do skutku. Starosta zapowiada, że z tej inwestycji nie rezygnuje. Aby ją zrealizować i tak potrzeba dużo większej kwoty.
Narzekający kierowcy jednak i tak muszą uzbroić się w cierpliwość, bo sygnalizacja nie ruszy wcześniej niż na przełomie stycznia i lutego i to jeśli pogoda pozwoli na prowadzenie prac.
Po remoncie skrzyżowanie ma być nowoczesne i bezkolizyjne, z czterema wyspami. Przygotowywana już jest dokumentacja projektowa, wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na zakup sterownika i sygnalizacji.
W oczekiwaniu aż „czerwone" i „zielone" światła zastąpią „pulsujące żółte" lepiej więc zdjąć nogę z gazu i pamiętać, że pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu mają samochody jadące ulicą Sienkiewicza.