Znika stary Koszalin.

To czego nie zdążyli zniszczyć i spalić w 1945 r. zdobywcy z czerwoną gwiazdą na czapkach powoli znika z miejskiego krajobrazu.Są to budynki mieszkalne administrowane przez ZBM. W większości nie remontowane od chwili przejęcia chylą się ku upadkowi.
Brudnoszary kolor elewacji , odpadające tynki i zaniedbane klatki schodowe tak wyglądaja budynki administrowane przez miasto.
 
Wśród nich w miejsce tych już rozebranych kilka nowych domów wybudowanych przez prywatnych inwestorów .Czy tak musi być? Przecież niektóre ze starych budynków to perełki architektoniczne tylko trzeba o nie zadbać i odpowiednio wyeksponować.
Ale to nie u nas. Tylko czeka się aby na budynku przybić tablicę ,,Przeznaczony do rozbiórki zakaz meldowania osób".
 
Ponieważ mieszkańcami są przeważnie osoby z tzw. marginesu to przekwaterowuje się je na obrzeża miasta do budynków socjalnych, zwanych przez ich mieszkańców ,,gettem". Miasto zarabia sprzedając działki w śródmieściu. Szanse na przetrwanie mają budynki przejęte i wyremontowane przez prywatnych inwestorów .
Jeszcze kilka lat a budynki administrowane przez ZBM znikną z krajobrazu , a jeden z koszalińskich tygodników  wydrukuje serię pocztówek .
 
Jest mi wstyd przed przedwojennymi mieszkańcami Koszalina za  wieloletnie zaniedbania i obecny wygląd budynków w których kiedyś mieszkali.