Demotywatory - dzieła anonimowych twórców spotykane na forach internetowych. Niestety, ale 99,9% tych osób możemy śmiało nazwać złodziejami, ponieważ korzystają ze zdjęć, których nie są autorami.Tak było ze zdjęciem mojego autorstwa.Anonimowy twórca postanowił wykorzystać zdjęcie umieszczone na mmkoszalin.eu, zapominając o czymś takim, jak prawa autorskie. I tak, zdjęcie ilustrujące jedną z rozpraw sądowych z udziałem mec. Adama Ostaszewskiego, stało się demotywatorem, który nie dość, że naruszył moje prawa autorskie, to przy okazji naruszył zasady współżycia społecznego.Zastanawiałem się, czy serwis, gdzie każdy może stworzyć swoje "dzieło" narusza prawo. Czytając regulamin dotyczący umieszczania demotywatorów wydaje, się że nie. Bo skąd właściciel strony ma wiedzieć, kto jest autorem zdjęcia?Chyba żaden z "twórców" nie chciałby znaleźć się na takiej stronie z odpowiednim komentarzem, pewnie zaraz dowiem się, że osoby na zdjęciach to osoby publiczne - owszem, ale też chronione przez prawo i odpowiednie paragrafy.Uczestnikom serwisu dano igrzyska zamiast chleba, co przypomina sytuację w starożytnym Rzymie. Dano możliwość dokuczenia komuś, kto znajduje się akurat na tzw.świeczniku. Autorom niektórych demotywatorów wydaje się, że są bezkarni, ale to tylko złudzenie.Są i dobre wiadomości: właściciele serwisu na moje żądanie usunęli demotywatora, w którym wykorzystano zdjęcie mojego autorstwa.
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?