Kilkudziesięciu związkowców okupowało biuro poselskie premiera przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie od środy. Żądali m.in. cofnięcia ustawy o likwidacji emerytur pomostowych. Mieli ze sobą śpiwory i jedzenie. Zapowiedzieli, że nie opuszczą biura, dopóki premier nie spotka się z nimi osobiście.
Premier się jednak nie pojawił, bo nie było go w kraju. Związkowcy czekali dwa dni. Opuścili biuro poselskie w piątek nad ranem, po tym jak wcześniej wicepremier Grzegorz Schetyna zapowiedział w TVN 24 przeprowadzkę biura.
Tymczasem od jednego z pracowników biura dowiedzieliśmy się, że przenosin na razie nie będzie. – W budynku mieści się też biuro zarządu krajowego PO. Okupacja dezorganizowała nam pracę, ale teraz nie ma już tego problemu – powiedział.
W biurze trwa właśnie sprzątanie rzeczy, które pozostawili po sobie protestujący związkowcy. Bogusław Ziętek, szef „Sierpnia’80” oświadczył w TVN 24, że jego związek osiągnął swój cel okupując biuro poselskie premiera. Wezwał jednocześnie wszystkie związki zawodowe do strajku generalnego, który miałby się odbyć 8 grudnia.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?