Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

EURO 2012: Polacy - z Czechami tylko zwycięstwo!

Hubert Zdankiewicz
Bartek Syta/Polskapresse
Czy Franciszek Smuda zaryzykuje i zmieni taktykę na sobotni mecz z Czechami we Wrocławiu? Eksperci mówią, że powinien, bo kolejny remis nic nam nie da. Plany selekcjonera mogą skomplikować kontuzje.

Z Rosją tylko mogliśmy wygrać, z Czechami musimy. Nie ma innego wyjścia - tylko zwycięstwo w sobotnim meczu we Wrocławiu zapewni naszej reprezentacji awans do ćwierćfinału Euro 2012. Na papierze szanse mamy więcej niż średnie. W praktyce - kto wie... Nasi piłkarze przyzwyczaili nas przez ostatnie lata do tego, że najlepiej grają, gdy nikt na nich nie stawia. Gorzej za to czują się w sytuacji, gdy pojawia się presja.

Czytaj także: EURO: Polska-Czechy: internauci gotowi na sobotni bój [ZDJĘCIA]

A ta będzie w sobotę ogromna, bo po wtorkowym remisie z Rosją (1:1) nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że możemy nie wyjść z grupy. Historyczny - bo pierwszy w finałach mistrzostw Europy - awans jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Trzeba "tylko" wygrać z drużyną, która, z jednej strony, potrafiła pokonać 2:1 Grecję (co nam się nie udało), z drugiej jednak - została zdemolowana (1:4) przez Rosjan.

W sumie piłkarze Michala Bilka stracili w dwóch meczach grupowych aż pięć bramek - najwięcej ze wszystkich uczestników Euro - co pokazuje, że ich obrona nie jest monolitem. Bez względu na to jak jest zestawiona (po meczu z Rosją były korekty). Nawet uchodzący za jednego z najlepszych bramkarzy świata Petr Czech nie ustrzegł się (w meczu z Grecją) kompromitującego błędu.

Czytaj także: Decyzja zapadła: Tytoń w bramce w meczu z Czechami

- To prawda, popełnił błąd, ale nie można wyciągać z tego pochopnych wniosków i uważać, że jest w słabej formie. Tak samo jak nie można uważać, że bez formy jest Wojtek Szczęsny, bo być może popełnił błąd w meczu z Grecją. To się zdarza - mówi Hubert Małowiejski, asystent Smudy odpowiedzialny za rozpracowywanie rywali.

Jak dodaje, nie ma co również sugerować się słabością czeskiej defensywy, kiepską formą ich najlepszego napastnika Milana Barosza ani nawet kontuzją Tomasza Rosickiego. - Nie chcę spekulować, czy zagra w sobotę, przygotowujemy się do meczu, zakładając, że wyjdzie na boisko. Jeśli tak się nie stanie, to faktycznie będzie to dla Czechów jakieś osłabienie, ale poczekajmy.

Czytaj także: Euro 2012: W sobotę mecz o awans. Wygramy z Czechami? [SKOMENTUJ]

Barosz na razie nie błyszczy, ale mimo wszystko spełnia ważną rolę, grając tyłem do bramki i zgrywając piłkę do nadbiegających kolegów. W ogóle Czesi to zespół, który stosunkowo łatwo strzela bramki. Są też bardzo groźni przy stałych fragmentach gry. Uważam, że ze wszystkich drużyn w naszej grupie właśnie oni przywiązują do nich największą uwagę - ostrzega.

- Ja jestem jednak optymistą. Myślę, że pokonamy Czechów, bo po prostu mamy więcej atutów - uważa Dariusz Dziekanowski, były reprezentant Polski, a podczas Euro 2008 asystent Leo Beenhakkera. Sugeruje jednak (nie on jeden, bo mówi o tym wielu ekspertów), że Smuda powinien zmodyfikować taktykę i nie wystawiać od początku trzech defensywnych pomocników.

Poradnik kibica: Wszystko co chcesz wiedzieć o EURO w Warszawie

- Takie ustawienie zdało egzamin z Rosją, ale z Czechami aż takie zasieki nie będą potrzebne. Nasi stoperzy poradzą sobie z Baroszem, muszą tylko grać bliżej siebie. A dwóch ludzi w środku wystarczy. Potrzebne jest za to wsparcie dla Roberta Lewandowskiego - uważa.

Pytany o taktykę na mecz z Czechami Smuda robi tajemnicze miny i sugeruje, że wcale nie musi niczego zmieniać. Może być jednak zmuszony do zmian z powodu kontuzji Damiena Perquisa, Eugena Polanskiego, Dariusza Dudki. Pierwszy ma po meczu z Rosją ranę ciętą na piszczelu, a także drobne problemy z łokciem oraz stopą. Polanski narzekał z kolei na stłuczone kolano, a Dudce odnowił się uraz mięśni brzucha.

Dwaj pierwsi wyszli w czwartek na trening (ale Perquis po chwili opuścił boisko), Dudka zrobi to dopiero w piątek. - Miałem już podobny uraz w klubie i wówczas nie mogłem trenować przez cztery dni. Potem jednak od razu wróciłem do gry, mam więc nadzieję, że tym razem będzie podobnie - mówi piłkarz francuskiego Auxerre.

Umiarkowanym optymistą jest również lekarz naszej kadry Mariusz Urban. Największe szanse na występ w sobotę ma - jego zdaniem - Polański, a najmniejsze Perquis. - Z raną jest w miarę OK, ale w starciu z rywalem ucierpiała cała jego noga i wciąż go boli - mówił w czwartek.

Czytaj także: Euro 2012: Polska-Rosja 1:1 [ZOBACZ BRAMKI]

Kolejny (choć mniejszy) znak zapytania to obsada bramki. Wydawało się, że pewniakiem - przynajmniej do końca Euro - jest na tej pozycji Przemysław Tytoń. Tym bardziej że bohater meczu z Grecją świetnie spisał się również przeciwko Rosji. Wszystko wskazuje jednak na to, że do składu wróci Wojciech Szczęsny, któremu kończy się zawieszenie za czerwoną kartkę. Ostateczna decyzja w tej sprawie miała zapaść w czwartek wieczorem.

Wciąż nie wiadomo również, czy na ławkę rezerwowych nie powędruje Ludovic Obraniak, który podpadł selekcjonerowi swoim zachowaniem w końcówce meczu z Rosją (zareagował nerwowo na zmianę). Oficjalnie sprawa jest załatwiona, nieoficjalnie mówi się, że jego miejsce w składzie może zająć Adrian Mierzejewski.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto