Gniew. Chcemy mostu do Kwidzyna

Połączenie na wyciągnięcie ręki, ale wciąż jest jakieś ale...
Podpisz wirtualnie petycję na www.chcemymostu.pl
Mieszkańcy mają dość pustych obietnic, chcą mostu.

Mocnym głosem przemówili ci, którym zależy na jak najszybszym wybudowaniu mostu spinającego brzegi Wisły na wysokości Aplinek po stronie gniewskiej i Lipianek w powiecie kwidzyńskim. Przy przeprawie promowej mieszkańcy gminy Gniew oraz miasta i gminy Kwidzyn wzięli sprawę mostu w swoje ręce. Akcję w cyklu "Prosto z Polski" z Gniewa transmitowała na żywo TVN24.
W poniedziałek o godz. 15 minął termin na składanie wniosków i uwag do raportu środowiskowego, jaki dostępny był w Urzędzie Gminy Kwidzyn. Czy to znaczy, że przeszkody w realizacji mostu zniknęły? Niestety, nie. O ważności wniosku decyduje data na stemplu pocztowym. - Do wtorku do godz. 12 nie wpłynął żaden wniosek ani uwaga do raportu środowiskowego - mówi Ewa Nowogrodzka, wójt Kwidzyna. - E-mailem też nic nie wpłynęło w tej sprawie. Jednak to jeszcze niczego nie przesądza. Zresztą, nawet jak już zostanie wydana decyzja środowiskowa, to jeszcze można ją zaskarżyć do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Nie powinna więc nikogo dziwić akcja ludzi, którzy mają już dość pustego gadania. Mieszkańcy boją się, że wydłużające się procedury zniweczą szansę na budowę oczekiwanego już od wielu lat mostu.
- Od 20 już lat walczymy o ten most i nic - mówi Andrzej Klepinowski z Opalenia. - Za Wisłą jest praca, gdyby był most mogłoby rozwijać się choćby budownictwo. A tak musimy pokonać ponad 80 km, a od nas do Kwidzyna jest zaledwie 5 km. Gdzie tu ekonomia?
Mieszkańcy z goryczą wspominali, że przed wojną była trasa łącząca brzegi Wisły. Rozebrany wówczas most nadal służy użytkownikom, tyle, że na Kujawach w Toruniu. - A my nadal nie mamy mostu - mówi Wincenty Maciejewski z Opalenia.

Piotr Halagiera, wiceburmistrz Kwidzyna, że jeszcze nigdy most nie był tak blisko powstania, jak teraz. Andrzej Kondracki, dyrektor Wydziału Infrastruktury Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku przyznał, że na most są pieniądze, jest projekt w trakcie realizacji, jest dobra wola...
- Może się powtórzyć sytuacja znana z Doliny Rospudy - przestrzega Grzegorz Wasielewski. - Jeżeli ekolodzy zaskarżą raport środowiskowy, to zablokujemy drogę krajową nr 1.