Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupcy z Banacha: Władza nas nie rozumie. Jesteśmy gotowi na negocjacje

Magdalena Kowalewska
Fot. Agnieszka Czyżak
Kupcy z bazaru Banacha nadal nie wiedzą, jaki czeka ich los. Postanowiliśmy sprawdzić czy handlarze będą stali murem w obronie bazaru, na którym mają powstać budynki TBS. Stowarzyszenie Kupców Targowiska Banacha chce negocjacji z władzami. Jeśli jednak ta próba osiągnięcia kompromisu nie okaże się skuteczna, kupcy nie wykluczają innych form protestu.

Znane całej Warszawie Targowisko Banacha, które znajduje się u zbiegu ulicy Banacha i Grójeckiej od roku czasu znajduje się w patowej sytuacji. Kupcy zarzucają zarówno prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz, jak i obecnemu burmistrzowi Ochoty Maurycemu Komorowskiemu brak spełniania obietnic związanych z renowacją Targowiska Banacha.

- Przed swoją pierwszą kadencją Hanna Gronkiewicz- Waltz spotkała się z kupcami i obiecała do końca 2009 roku wybudować dwie hale targowe i zadaszony garaż na samochody. Nie zrealizowała tego do dziś – mówi Jacek Gomółka, radny dzielnicy Ochota oraz prezes Stowarzyszenia Kupców Targowiska Banacha.

Czytaj także: Kochamy targowiska! Handel w Warszawie - tradycja w zupełnie nowej odsłonie

Zamiast obiecanych hal w ramach modernizacji bazaru władze podjęły uchwałę, która zakłada wybudowanie na północnej części bazaru budynków mieszkalnych TBS, w których od ul. Grójeckiej ma znaleźć się powierzchnia handlowa.

Za nią miałaby stanąć niewielka hala przeznaczona tylko na ponad 170 kupców. Warto podkreślić, że obecnie na Targowisku Banacha pracuje około 500 – 700 handlarzy. Gdzie mają podziać się pozostali kupcy, którzy nie zmieszczą się w przewidywanych nowych lokalach? Nie wiadomo.

Miasto proponuje przenieść kupców na czas budowy TBS-ów na tymczasowo zaaranżowany bazar w pobliżu obecnego targowiska, w który należy najpierw zainwestować ponad milion złotych.

Warszawa ma inne atrakcyjne miejsca pod budowę mieszkań
Handlarze przekonują, że w stolicy jest o wiele więcej bardziej atrakcyjnych miejsc przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe niż to, na którym znajduje się ich bazar. Mówią, że Targowisko Banacha nie jest bazarem osiedlowym, lecz bazarem mieszkańców całej Warszawy o stuletniej historii.

- W weekend można spotkać można mieszkańców ze wszystkich dzielnic. Budownictwo może powstać w każdym innym miejscu – apelują kupcy z Banacha.

Czytaj także: Mieszkańcy blokują modernizację bazaru na Banacha

Po ostatniej sesji Rady Dzielnicy Ochoty kupcy nie dostali odpowiedzi na najbardziej nurtujące ich pytania . – Jeśli chodzi o część północną bazaru uchwała, która została podjęta przez władze Ochoty jeszcze nie weszła w życie. Czeka na realizację przekazania gruntu przez miasto. Pani prezydent nie uznaje polityki społecznej. Jeśli mieszkańcy potrzebują bazaru, władze powinny dostosować się do tego – mówi Zbigniew Lippe, były radny miasta i działacz lewicy.

Strach o wysokie opłaty za lokal
Kupcy nie kryją również swojego niezadowolenia związanego z nieuniknionym wzrostem opłat za proponowane lokale. - Proszę, spojrzeć na ludzi, którzy tutaj kupują i sprzedają. Oni nie odnajdą się w drogich lokalach. Jeśli ktoś chce sprzedawać w galerii może wynająć lokal w pobliskim Blue City. Mieszkańców, szczególnie starszych osób, nie stać, aby kupować w ekskluzywnych lokalach – tłumaczy Jacek Gomółka.

A Michał Sierzputowski, sekretarz Stowarzyszenia Kupców Targowiska Banacha, dodaje: - Opłaty na pewno wzrosną. Przecież będą to lokale użytkowe o znacznie wyższym czynszu od opłat targowych, które teraz pokrywamy.

Obecnie kupcy np. za pawilon o powierzchni 7 mkw płacą 450 zł. Do tego dochodzą jeszcze koszty dziennej stawki za wystawiony towar przed pawilonem, która wynosi 8 zł . Zatem osoby sprzedające, oprócz stawki podstawowej, muszą płacić co miesiąc dodatkowo jeszcze około 250 zł.

Opłakany stan bazaru. Co z dalszymi umowami z ZGN?
Kupcy zarzucają również Zarządowi Gospodarowania Nieruchomościami brak prowadzenia podstawowych inwestycji renowacyjnych. Brak oświetlenia targowiska, odpływu kanalizacyjnego, dziury w alejkach to tylko niektóre z niedociągnięć, które zdaniem kupców należałoby jak najszybciej uregulować.
- Na nasz bazar pomimo, że mamy warunki, które nam przynoszą nie mało wstydu, przychodzi wielu turystów. Jednak warunki są zależne od zarządcy, a nie od kupców – podkreśla Jacek Gomółka.

Jaki będzie los kupców? Sami tego nie wiedzą. Władza nie jest chętna do wszelkich konsultacji. Uchwała dotycząca budowy TBS-ów została podjęta i czeka na realizację. W maju kupcom kończą się umowy z ZGN. Handlarze boją się o to, że większość z nich utraci miejsca pracy.

Jesteśmy ważnym czynnikiem ekonomicznym!
- Kupcy to ludzie wykształceni, znaleźli dla siebie pracę, pracują tu często całe rodzinne . Jesteśmy ważnym czynnikiem ekonomicznym kraju – przekonują. I dodają, że 20 tysięcy podpisów osób nie tylko z Warszawy to chyba wystarczająca odpowiedź na to, jak bardzo potrzebny jest bazar ludziom. - Wielkim błędem będzie jego likwidacja – mówią przedstawiciele Stowarzyszenia Kupców Targowiska Banacha.

Michał Sierzputowski podkreśla, że kupcy są gotowi na wszelki rozmowy i negocjacje z władzą. Ma nadzieję, że uda się wypracować kompromis z rządzącymi.
Natomiast Zbigniew Lippe zaznacza: - Trzeba walczyć o to, aby bazar pozostał. Handel bazarowy rządzi się swoimi prawami. Zaletą bazaru jest bezpośredni kontakt z sprzedającym. Nie można mówić o tym, że na parterze budynku mieszkalnego będą sklepy handlowe o takim samym charakterze jak bazar.

Rozżaleni kupcy tłumaczą: - Do tej pory wszyscy, którzy rządzili Warszawą rozumieli nasze argumenty.

Krajowe Porozumienie Samorządowe wystąpiło do ministra rolnictwa Marka Sawickiego o oficjalne wsparcie finansowe przebudowy i renowacji bazaru. Kupcy czekają na pozytywną odpowiedź ministra. Tymczasem ratusz przedstawił w ostatnich dniach plan zagospodarowania przestrzennego rejonu ul. Opaczewskiej, który dopuszcza realizację obiektu handlowego o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m2 na części północnej Bazaru Banacha.

Czytaj także:
Przy ul. Żelaznej powstanie pierwszy BioBazar w Warszawie
Bazary mają się dobrze - fotofelieton warszawa.naszemiasto.pl

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto