Do wypadku doszło o godz. 8.43, półtora kilometra w kierunku Włoch od stacji Warszawa Zachodnia. Niewiadomo jeszcze dlaczego doszło do tragedii.
– Wiemy, że maszynista widział tego mężczyznę, dawał sygnały, aby odsunął się od torów. Nie wiadomo co on robił w tamtym miejscu, bo nie ma tam żadnego przejazdu czy przejścia dla pieszych – mówi Jan Telecki, dyrektor PKP PLK.
Zaraz po wypadku PKP wstrzymała ruch na jednym z torów między Warszawą Zachodnią, a stacją we Włochach. Na miejscu jest prokurator, który ustala okoliczności tragedii.
Pociągi dalekobieżne z kierunku Skierniewic i Poznania muszą korzystać w tym miejscu z innego toru. Przez to mogą mieć około 10 minutowe opóźnienia. – Ruch pociągów podmiejskich odbywa się normalnie – zaznacza Telecki. Dodaje, że utrudnienia w ruchu potrwają jeszcze około godziny.
Zobacz również:
Wypadek na trasie Warszawa-Gdańsk. Nie jeżdżą pociągi
Tragedia na torach. „Jakby szukał śmierci”
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?