Radni większością głosów zdecydowali w czwartek o wystąpieniu Warszawy ze Związku Miast Nadwiślańskich. Dyskusja przed głosowaniem była jednak burzliwa. Część radnych nie pozostawiła suchej nitki na organizacji.
– Mam wrażenia, że cała ta organizacja służy wyłącznie temu, żeby utrzymać własne biuro, albo pokryć niespodziewane wydatki – mówił Andrzej Golimont z klubu Lewicy.
Na członkostwo w Związku Miast Nadwiślańskich Warszawa przekazywała rocznie 170 tys. zł – najwięcej spośród innych członków. Mniej, bo 50 tys. zł płacił Gdańsk. Mniejsze gminy około 1 tys. zł.
Także sam ratusz, który przygotował uchwałę, nie był zadowolony z pracy związku. Doszło do tego, że Warszawa samodzielnie realizowała większość prac związanych z terenami Wisły. Od 2008 r. pracuje pełnomocnik prezydent m. st. Warszawy do zagospodarowania nabrzeża rzeki.
Warszawa jest obecnie w 13 stowarzyszeniach. Radni zapowiedzieli na sesji, że będą się przyglądać, czy członkostwo stolicy w niektórych z nich jest jeszcze konieczne.
Zobacz również:
Przemek Pasek: "Port Czerniakowski może być rajem na ziemi"
Festiwal Przemiany 2011. "Kopernik" zadba o atrakcje
Wisła [7 cudów Warszawy - nominacja]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?