Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto rozwiązało umowę z najemcą Piwnicy u Fritzla. "Promowano bestię"

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
16 stycznia miasto poinformowało, że rozwiązuje umowę z najemcą ...
16 stycznia miasto poinformowało, że rozwiązuje umowę z najemcą ... materiały Piwnica u Fritzla
To skandaliczne - mówi Wojciech Bartelski, burmistrz Śródmieścia.

- Zarząd dzielnicy postanowił wymówić umowę najmu na Piwnicę u Fritzla z powodu rażącego naruszenia warunków współżycia społecznego - mówi Wojciech Bartelski, burmistrz dzielnicy Śródmieście. - Promowano jedną z największych bestii naszych czasów i nie ma tu żadnego znaczenia deklaracja najemcy o wycofaniu się z nazwy. Efekt był przez (najemcę - przyp. red.) z góry zamierzony i nie wstydził się tego.

Miasto złoży także doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, które dotyczy paragrafu 3 z artykułu 255 Kodeksu Karnego, który brzmi:

"Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku"


"Czekamy teraz na bar doktora Mengele"

- To skandaliczne. Czekamy tylko na bar doktora Mengele czy knajpę Lasek Katyński - mówi Bartelski. - Informacje o Piwnicy u Fritzla pojawiły się na portalach zagranicznych. Gdybyśmy dopuścili do istnienia takiego lokalu, byłaby to kompromitacja międzynarodowa nie tylko Warszawy, ale też całej Polski.

Przypomnijmy, 15 stycznia pisaliśmy o tym, że w Warszawie ma zostać otwarty lokal Piwnica u Fritzla (W Warszawie powstaje Piwnica u Fritzla. „Wydaje się Wam to śmieszne?”). Kontrowersyjna nazwa wywołała falę komentarzy w sieci. Skończyło się na tym, że najemca lokalu spotkał się z przedstawicielem Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami w Warszawie i ustalono, że lokal zmieni nazwę (Nie będzie "Piwnicy u Fritzla". Najemca zmienił zdanie). 16 stycznia na facebookowym profilu Piwnicy u Fritzla, który nadal istnieje pod ta nazwą, pojawiło się oświadczenie. Poniżej możecie przeczytać jego treść.

"Chodziło nam o zrobienie performance'u"

"Jesteśmy zaskoczeni odzewem z jakim spotkaliśmy się wokół nazwy lokalu "Piwnica U Fritzla". Wiedzieliśmy, że tak kontrowersyjny człowiek może wzbudzić negatywne emocje, ale nie mieliśmy pojęcia, że spotkamy się z tak mocna reakcją, nie chcieliśmy nikogo urazić ani obrazić. Były to działania tylko w sieci, które w przeciągu dwóch godzin rozprzestrzeniły się na całą Europę. Jesteśmy świadomi iż nasz zabieg okazał się prowokatorski. Chodziło nam o zrobienie performance'u który się udał, dalsze wyniki naszego planu "szokowego" będą publikowane w przeciągu najbliższych dni. Za całą akcją stoi grupa artystów i oczywiste jest to, że lokal o takiej nazwie w realu nie powstanie. BĄDŹCIE CZUJNI"


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto