Mieszkaniec Białołęki produkuje alkohol… we własnym organizmie. Jak? [WYJAŚNIAMY]

Nazwa tego schorzenia, podobnie jak jego opis, budzić może uśmiech na twarzy. Zespół autobrowaru to jednak wyjątkowo rzadka i uciążliwa, szczególnie dla kogoś kto na nią choruje. W normalnych warunkach organizm ludzki metabolizuje alkohol etylowy, czyli przetwarza do aldehydu octowego i neutralizuje jego szkodliwe działanie. W przypadku osób dotkniętych omawianym syndromem droga jest jednak odwrotna. Zamiast spożywać alkohol, produkują go sami, w jelitach. Problem polega jednak na tym, że produkcja ta jest niekontrolowana. Dzieje się tak, bowiem obecne w jelitach drożdże przekształcają węglowodany na alkohol.

O przypadku mężczyzny donosi Gazeta Wyborcza. Jak twierdzi, 25-letni pan Tomasz, cierpi nie tylko z powodu swojej choroby, ale także społecznego odbioru. Wiele osób, bowiem uważa, że po prostu nadużywa alkoholu. Choroba sprawia także, że mężczyzna często traci przytomność. Jak twierdzi Gazeta, przypadek warszawiaka może być ósmym tego typu przypadkiem na całym świecie.