Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Kalus: "Bycie w gronie takich postaci jak Wiedźmin, Zorro czy Pan Wołodyjowski nobilituje"

Rafał Babraj
Rafał Babraj
Rozmawiamy z Rafałem Kalusem, instruktorem szermierki, kolejnym nominowanym w plebiscycie "7 Nadziei Mojego Miasta".

Wiedźmin będzie uczył szermierki



1. Opowiedz o swoich początkach. Co zmotywowało Cię do działania?

Od zawsze uwielbiałem historyczne oraz fantastyczne książki i filmy, począwszy od Trylogii Henryka Sienkiewicza na "Władcy Pierścieni" skończywszy. Myślę, że bohaterowie lektur i filmów stali się dla mnie w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości ideałami do których chciałem dążyć. Fakt, że swoim romantyzmem zupełnie nie przystawali do otaczającego nas świata jeszcze bardziej motywował mnie do podobnego działania. Nie przekładało się to oczywiście w prawdziwym życiu na bohaterską walkę w obronie słabszych, ale szukanie pasji, które czynią nas lepszymi ludźmi, mimo iż nie są popularne i doceniane.

Podczas praktyk instruktorskich miałem okazję poprowadzić zajęcia dla dzieci (do tej pory uczyłem jedynie osoby dorosłe). Pomyślałem sobie, że tak wspaniały i szlachetny sport jak szermierka może być świetnym czynnikiem dydaktycznym. Postępująca brutalizacja życia społecznego, wszechobecna arogancja i chamstwo są po części wynikiem braku autorytetów i przyswajania nieodpowiednich wzorców z otoczenia.

Szermierka, która jest magicznym sportem uczy pozytywnej konfrontacji, pokory i szacunku dla przeciwnika. Już sam fakt posługiwania się mieczem czy szablą (mimo, iż są piankowe) daje dzieciom wrażenie bycia bohaterem z książek czy filmów. I o to chodzi. Czując się uczciwym, szlachetnym a mimo to odważnym i silnym łatwiej poradzą sobie w życiu, w ułamku sekundy podejmą odpowiednie decyzje i odróżnią prawdę od fałszu. A dodatkowo jak to mówią: "W zdrowym ciele, zdrowy duch". Mimo iż moje założenia wydają się być górnolotne, a sam zmuszony będę pobierać opłatę za zajęcia, wierzę iż z perspektywy czasu osiągnę zamierzony efekt.

2. Jak wyglądały Twoje plany, cele w zderzeniu z rzeczywistością? Jakie problemy napotkałeś?

Przede wszystkim jest to niezrozumienie dla pasji. Gdy wybierałem kierunek studiów wiele osób odradzało mi go mówiąc, że nie znajdę po nim dobrej pracy. Gdy zaczynałem trenować szermierkę wiele osób pukało się w głowę, mówiąc, że w życiu mi się to nie przyda i naoglądałem się za dużo filmów. Okazało się, iż na brak pracy nie mogę narzekać, bo często liczy się w niej kreatywność i zaangażowanie bardziej od wykształcenia.

Co do szermierki to dała mi więcej niż wszystkie aktywności, które uprawiałem do tej pory. Zaczynając każde z tych przedsięwzięć włącznie z rozpoczęciem pisania powieści i zakładaniem klubu dla dzieci, widziałem sceptyczne podejście. Jedynie bliscy wspierali mnie w tych inicjatywach. Z czasem, gdy pewne efekty takich planów zaczynają być widoczne, inni również zaczynają je doceniać. Konkluzja jest prosta. Jeżeli masz jakieś marzenie lub pasję - realizuj je. W końcu życie mamy jedno.

3. Czy Warszawa jest dobrym miejscem do realizacji niesztampowych przedsięwzięć? Czy da się tu zrobić "coś wielkiego" bez wsparcia biznesu lub polityki?

Tak. Warszawa jest dobrym miejscem dla niesztampowych przedsięwzięć. Ponieważ mieszkają w niej ludzie z całej Polski o przeróżnych osobowościach i zainteresowaniach zawsze można spotkać kogoś myślącego podobnie jak ty. Trzeba tylko poszukać.

Odpowiadając na drugie pytanie, zależy co jest dla kogoś "czymś wielkim". Jeśli chce się zarobić wielkie pieniądze, to jesteśmy ograniczeni tylko naszą motywacją, otwartością umysłu czy ryzykiem poświęcenia życia prywatnego. Jeśli chcemy spełnić się w pasji to ogranicza nas tylko strach przed porażką. Warszawa jest dobra zarówno na jedno jak i drugie.

4. Jakich inicjatyw Twoim zdaniem potrzebuje stolica?

Stolica powinna być pełna barwnych inicjatyw począwszy od klubów szermierczych na grach miejskich kończąc. Inicjatywy powinny wyzwalać kreatywność i pozytywne emocje, a także pozwalać spełniać się w pasjach ludziom o najróżniejszych charakterach. Powinny służyć rozwojowi mentalnemu i fizycznemu warszawiaków, zwłaszcza młodzieży.

Jeśli chodzi o biznes, widziałbym w stolicy więcej małych sklepików, sprzedających asortyment tworzony z pasją. Popieram small biznes. Ważna jest także budowa ścieżek rowerowych i nowoczesna komunikacja miejska. Warszawa powinna odetchnąć świeżym powietrzem.

5. Czy w przyszłości planujesz jakieś ciekawe przedsięwzięcia?

Mam zamiar wydać powieść historyczną i rozwinąć szermierczy klub dla dzieci w Pruszkowie. Kto wie jaka niesztampowa inicjatywa jeszcze przyjdzie mi do głowy...?


Rafał Kalus o sobie:

Nazywam się Rafał Kalus. Urodziłem się 10 kwietnia 1984 roku w Warszawie. Z opowiadań mamy wiem, iż byłem dzieckiem cichym, spokojnym, ale uśmiechniętym i bardzo ruchliwym. Ruchliwość ta została spożytkowana, gdy jako 8-latek zostałem zapisany do Dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca Varsowia. W tak zwanym międzyczasie rozpocząłem dodatkowe treningi jujitsu w którym osiągnąłem żółty pas. Przygodę z Varsowią i sztukami walki przerwała poważna kontuzja.

Nabawiłem się jej, kiedy w świeżo uszytym stroju Batmana spadłem z drzewa na swojej działce. Złamanie kości udowej z przemieszczeniem okazało się na tyle poważne, iż przez blisko rok nie mogłem chodzić do szkoły. Gdy po ciężkich zabiegach, domowych wizytach nauczycieli i rehabilitacji wróciłem do sprawności, zapisałem się wraz ze znajomymi z klasy na taniec towarzyski i malarstwo.

Podatność na wpływy rówieśników sprawiła, iż nie zostałem zawodowym tancerzem. Po krótkiej karierze jako bramkarz w Sarmacie Warszawa zająłem się na poważniej siatkówką, która towarzyszyła mi już do połowy studiów.

Mimo czynnego uprawiania sportu, zafascynowany grami komputerowymi fantasy oraz powieściami historycznymi wybrałem sobie historię jako drogowskaz na przyszłość. Po maturze poszedłem więc na studia historyczne. Przeżyłem tam wspaniałe lata zdobywania wiedzy i rozmów z najwybitniejszymi historykami takimi jak Karol Modzelewski, Henryk Samsonowicz czy mój promotor Marek Barański.

Na trzecim roku studiów zobaczyłem na wydziale pewien plakat, który znów zmienił moje życie. Napis brzmiał: "Szermierka dla dorosłych. Walka mieczem, szablą, rapierem i szpadą". Nie zastanawiając się długo poszedłem na trening. Chociaż podstawy nie były łatwe czułem się tu jak ryba w wodzie. Walcząc bronią białą mam dziwne poczucie bycia kimś naprawdę wyjątkowym. Z czasem zostałem instruktorem w Akademii Broni.

Poczułem, że po wielu latach zmian odnalazłem swój sport. W końcu szermierka to niezwykła sztuka takich postaci jak dawni bohaterowie, Rycerze Jedi, Aragorn, Wiedźmin, Pan Wołodyjowski, Zorro itd. Takie grono nobilituje:)

Podjąłem pracę w jednym z bardziej znanych programów rozrywkowych "Szymon Majewski Show", spodobało mi się tam i zostałem prawie 3 lata. W tak zwanym międzyczasie ukończyłem pisanie magisterki o wojskowości wczesnośredniowiecznej w Polsce. Niedługo potem rozpocząłem pisanie powieści historycznej.

Postanowiłem również zostać dyplomowanym instruktorem szermierki, aby w bardziej profesjonalny sposób prowadzić zajęcia, a przede wszystkim mieć państwowy certyfikat. Jakiś czas później, dzięki pewnej znajomości z kursu instruktorskiego nadarzyła się okazja do otworzenia własnego klubu dla dzieci w Pruszkowie, którą to inicjatywę właśnie rozwijam.

Dzisiejszy dzień stawia przede mną kolejne wyzwania. Znów zmieniłem pracę. Tym razem na wydawnictwo edukacyjne. Podoba mi się ta branża i o ile się uda zostanę w niej na dłużej. W wakacje najważniejsze wydarzenie w moi życiu. Ślub z ukochaną. Jestem szczęśliwym człowiekiem. Szczęśliwym dzięki bliskim i pasji....


Rafał Kalus został nominowany w plebiscycie 7 Nadziei Miasta. Zobacz wywiady z pozostałymi nominowanymi i sam zaproponuj młodych zdolnych warszawiaków, którzy zmieniają nasze miasto!


7 Nadziei Mojego Miasta w skrócie

Kogo szukamy? Młodych, zdolnych ludzi, którzy są nadzieją na lepszą przyszłość w naszym mieście. Interesują nas osoby, które mają pasję i osiągają sukcesy w swoich dziedzinach, nawet jeśli nie są one nagłaśniane w mediach.

Co czeka na zwycięzcę? Wybieramy "7 Nadziei Mojego Miasta", jednak tylko osoba, która zdobędzie najwięcej głosów otrzyma 1000 zł oraz netbooka.

Jak zgłaszać kandydatów? Można to zrobić na dwa sposoby:
- dodając do MM-ki artykuł opisujący nominowaną osobę (pamiętaj o zdjęciach, może też być wideo). Na autora najciekawszej kandydatury czeka nagroda - iPod Shuffle 2GB!
- nominację możesz również zgłosić, przesyłając nam maila na adres [email protected]. Wówczas my zajmiemy się jej realizacją, jednak nie masz szansy na otrzymanie nagrody.

Ważne daty

zgłoszenia do 16 stycznia
głosowanie styczeń 2011
wyniki 3 lutego 2011 roku

Regulamin zabawy

Zobacz: Plebiscyt 7 Nadziei Miasta >>

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto