Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tides From Nebula zdobędą rynek? Współpraca ze Zbigniewem Preisnerem ma w tym pomóc

KatarzynaMrozowska
KatarzynaMrozowska
Tides From Nebula
Tides From Nebula arch. zespołu
Tides From Nebula to czterech chłopaków z Warszawy, którym wielu wróży dużą karierę. Niedawno wydali drugą płytę i właśnie ruszają w trasę.

Tides From Nebula to Adam Waleszyński - gitara, Maciej Karbowski - gitara, instrumenty klawiszowe, Przemek Węgłowski - gitara basowa i Tomasz Stołowski - perkusja. Wspólnie grają od trzech lat. Ich pierwsza płyta Aura (2009) zyskała spore uznanie na scenie alternatywnej. Liczą, że drugi krążek, podczas nagrywania którego współpracowali ze Zbigniewem Preisnerem, pozwoli zdobyć nowe rzesze fanów. 

Właśnie szykują się do wyjazdu w trasę koncertową po Polsce. 12 listopada w klubie Progresja Tides From Nebula dadzą długo oczekiwany przez fanów koncert. MM-ce opowiadają o swojej muzyce, współpracy z wielkim kompozytorem i o tym, dlaczego w ich grupie nie ma wokalisty.

Jak doszło o współpracy ze Zbigniewem Preisnerem?

- Usłyszał muzykę z naszej pierwszej płyty w radiowej Trójce i zadzwonił do nas z propozycją współpracy. Nie wahaliśmy się nawet przez chwilę i tak zaczęła się nasza współpraca przy drugiej płycie.

Czym zatem różniła się praca nad pierwszym i drugim krążkiem?

- To była ogromna różnica. Pierwszą płytę zrobiliśmy sami. Drugą właściwie też, ale pan Preisner miał znaczny wpływ na ostateczne jej brzmienie. Sam zresztą zagrał partie fortepianowe. Słychać je w wielu utworach, ale chyba najbardziej w "These Days, Glory Days" i "White Gardens".

Dlaczego nie zdecydowaliście się na wprowadzenie wokalu w swojej muzyce?

- Dobrze gra nam się w składzie, który mamy teraz i nie wyobrażamy sobie, żebyśmy mogli grać np. w piątkę. Wokaliza jako kolejny instrument wchodzi w grę, ale sam wokal, jako opowiadanie historii w tekście piosenek, nas nie interesuje. W naszych utworach historie zawierają się w tytułach.

Czy uważacie zatem muzykę instrumentalną za ciekawszą?

- Kiedyś uważaliśmy, że najlepsza jest muzyka instrumentalna, teraz próbujemy różnych rzeczy. Nie zamykamy się na różne nurty. Obecnie np. słuchamy bardzo dużo Björk.

Mieszkacie w Warszawie, a gdzie lubicie najbardziej grać? W stolicy, czy poza nią?

- W Warszawie zawsze jest inaczej, bo jest więcej znajomych twarzy. A dla znajomych zawsze gra się trochę inaczej. Jest to bardziej stresujące. Poza tym, ponieważ mieszkamy tutaj, to nie czuć tego oderwania, tego klimatu trasy koncertowej. Dlatego granie w innych miastach jest nieco inne.

A gdzie lubicie grać najbardziej?
Naszym ulubionym warszawskim klubem jest Progresja. Jakoś tak zawsze wychodzi, że gramy tam. Odpowiada nam tamtejszy klimat i najlepiej się nam tam występuje.

Zagraliście wiele koncertów w klubach, ale macie już za sobą również występy na kilku sporych festiwalach...

- Dla muzyka dobre jest granie na festiwalu, bo może przyciągnąć nową publiczność, zainteresować swoją twórczością kogoś, kto nigdy o nim nie słyszał. Trzeba też włożyć więcej wysiłku w rozruszanie publiczności, tak żeby nasza muzyka porwała ich ze sobą. Z kolei na koncerty klubowe przychodzą ludzie, którzy już znają naszą muzykę i to jest niesamowite, grać dla kogoś o kim wiesz, że lubi i docenia to co robisz.

Czego spodziewacie się po trasie koncertowej w Polsce?

- Większej ilości słuchaczy na koncertach... (śmiech)**
Panowie z Tides from Nebula zdradzili nam jeszcze, że na wakacje będą mogli pozwolić sobie dopiero w styczniu i że mają już kilka minut materiału na kolejną płytę. Trzymamy za nich kciuki i niecierpliwie czekamy na koncert w Warszawie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto