Warszawskie mosty w obiektywie dziennikarza obywatelskiego

Szukasz pomysłu na spacer? Zobacz ciekawe zakątki Warszawy... nocą

Spacer rozpocząłem od mostu Poniatowskiego. (Mosty Siekierkowski i Łazienkowski zostawiłem sobie na kolejny raz). To Powiśle, na którym się urodziłem, wychowałem i mieszkałem trzydzieści lat.

Kiedy byłem młody, to żeby zobaczyć mecz Polska-Niemcy w piłce nożnej na Stadionie Dziesięciolecia (był taki, naprawdę) szliśmy ... pod mostem Poniatowskiego. Czyżby Wisła była wtedy tak płytka? Nie. Pod mostem to znaczy po jego metalowych przęsłach łączących filary.

Swoją drogą, Polska wtedy dostała "baty" od Niemców 1:3, a w naszej bramce debiutował bardzo niefortunnie Jan Tomaszewski, odsunięty po tym meczu na długo od kadry. Dzisiaj ta przeprawa prezentuje się bardzo okazale zarówno w dzień, jak i w nocy.

Kolejny na trasie mojej wędrówki był most kolejowy (średnicowy), a następnie Świętokrzyski (pod pylonem). Kiedyś znajdował się tutaj stary saperski most Syrenki. Spacerując dalej minąłem most Śląsko-Dąbrowski, a za nim, w stronę Żerania jest Gdański, na który tak naprawdę składają się dwa mosty: kolejowy i osobno piętrowy (na dole tramwajowy na górze drogowy).

Dalej jeszcze natkniemy się na most Grota Roweckiego i będący w budowie Północny, ale je również zostawiłem sobie na kolejny spacer. Wszystkie te przeprawy są dzisiaj bardzo ładnie podświetlane, może nie na każdym ta iluminacja jest imponująca, ale jednak...

Nie omieszkałem również zahaczyć o Zamek Królewski od strony Wisły, zajrzałem jeszcze na Starówkę, sprawdzić, czy znajdę tam jeszcze jakieś pozostałości z okresu świąt. Znalazłem.

Mam nadzieję, że zamieszczone zdjęcia zachęcą czytelników do wycieczki wzdłuż Królowej Rzek Polskich.

Zobacz również:
Zwiedzamy Muzeum Ewolucji PAN [foto]
Photo Day 8.0 - byliśmy w Grubej Kaśce!