Od poniedziałku w Warszawie z powodu zagrożenia powodziowego zamkniętych jest ponad 120 placówek edukacyjnych. Ich zamknięcie wywołało protesty, rodziców którzy nie mieli z kim zostawić dzieci. - To jest zagrożenie życia. Proszę bardzo sobie to uświadomić - tłumaczyła Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
Władze wskazywały, że może to być też traumatyczne przeżycie dla małego dziecka. - Gdyby nastąpiła ewakuacja dzieci byłyby same, z obcą panią w panice, to mógłby być dla nich zbyt duży szok - dodał Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent. Mimo protestów, 17 uruchomionych przez miasto placówek dla rodziców, którzy nie mieli z kim zostawić pociech w domu dziś świeciło pustkami. - Skorzystało z nich dziś 10 osób - mówi wiceprezydent Włodzimierz Paszyński. We wtorek zamknięte pozostaną wszystkie placówki, wymienione na sobotniej liście znajdujące się po prawej stronie Wisły. Po lewej zajęć nie będzie na Dolnym Mokotowie i w Wilanowie. - Z powodu zmniejszonego zagrożenia, na Bielanach i Śródmieściu uczniowie wrócą do szkół - mówi Paszyński.
Najprawdopodobniej uczniowie warszawskich szkół nie będą musieli odrabiać poniedziałkowych i wtorkowych zajęć. - Pracujemy nad tym by tak było, w stołecznych szkołach uczniowie mają więcej niż obowiązujące minimum godzin więc nie będzie z tym problemu - wyjaśnia Paszyński.
Zobacz także:
Sytuacja powodziowa w Warszawie [24.05.2010]
Straż miejska: kończy się „piknik” przy Wiśle
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?