Wybory samorządowe 2018. Kandydaci na prezydenta Warszawy odpowiadają na nasze pytania [OBIETNICE WYBORCZE]

Jan Śpiewak

Kandydat stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa. Były prezes stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Działacz społeczny, nagłośnił warszawską aferę reprywatyzacyjną. Wiek: 31 latDlaczego chce pan zostać prezydentem Warszawy? Po 12 latach rządów Platformy Obywatelskiej nadszedł czas na zmianę. Najwyższy czas, by odpowiedzialność za rozwój Warszawy mogło wziąć nowe pokolenie. Komitet Wygra Warszawa składa się właśnie z takich osób. Jak ocenia pan 12-letnią kadencję prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz? Plusy: rozwój komunikacji publicznej, zwrócenie Warszawy w stronę Wisły. Minusy: Afera reprywatyzacyjna, smog i chaos przestrzenny Jakie pana zdaniem są obecnie największe problemy Warszawy i warszawiaków? Rosnące koszty życia, głównie mieszkań, przez co wiele osób traci poczucie bezpieczeństwa, a także chaos, przez który tracimy czas w korkach i dojazdach. To generuje poczucie, że miasto zostawia mieszkańców samym sobie. Jakie kluczowe decyzje podejmie pan w ciągu pierwszych 100 dni swojego urzędowania? Zaczniemy prace nad utworzeniem Parku Centralnego i obejmiemy mikroplanami zagospodarowania zagrożone tereny zielone, jak ogrody działkowe. Stworzymy również zespół ds. przeciwdziałania skutkom reformy edukacji. To zadanie pilne, bo za kilka miesięcy czeka nas katastrofa związana z podwójnym rocznikiem w szkołach średnich. Czym zazwyczaj porusza się pan po stolicy? W jakim kierunku powinien rozwijać się transport w Warszawie? Po stolicy poruszam się głównie komunikacją publiczną i na rowerze. A jedyną receptą na korki jest rozwój różnych form transportu publicznego - nowe linie tramwajowe i autobusowe szczególnie pomiędzy dzielnicami i zrównoważony rozwój miasta, dzięki któremu szkoła, przedszkole, a nawet miejsca pracy położone będą blisko miejsca zamieszkania. Lotnisko - czy Warszawa potrzebuje nowego portu lotniczego (CPK), czy może rozbudować Modlin? Należy zostawić lotnisko na Okęciu i rozbudować, a także lepiej skomunikować lotnisko w Modlinie. Dwa istniejące lotniska blisko miasta to wizja lepsza, niż megaport, który kosztować będzie 30 miliardów złotych. Jak wygląda pana wizja warszawskiego metra? Zamierza pan budować nowe linie? Mamy pomysł na linię szybkiej kolei obwodowej po istniejących torach. Choć bardziej przypominać będzie S-Bahn w Berlinie, to można ją nazwać trzecią linią metra. Dalsze linie trzeba planować z namysłem, a nie rysować wizje patykiem na piasku, jak robią to Patryk Jaki z Rafałem Trzaskowskim. Tęcza na placu Zbawiciela - pana zdaniem powinna stać, czy powinna zostać usunięta? W tym momencie Tęczy na Placu Zbawiciela nie ma, ale jest duże oczekiwanie społeczne, by ją przywrócić. Tęcza to symbol nadziei - czyli również nadziei na lepsze miasto. Za pana kadencji po warszawskich ulicach będą mogły przejść Parada Równości i marsz ONR? Parada Równości to wielkie i radosne święto, ale nie dla Hanny Gronkiewicz-Waltz, która nie rozumie, że niektóre działania to po prostu kwestia przyzwoitości. Jako prezydent Warszawy nie odmówię Paradzie swojego patronatu. ONR jest organizacją skrajną, odwołującą się do symboli totalitarnych. Respektuję zasadę wolności zgromadzeń, ale nie będę miał skrupułów, by manifestację, na której pojawią się takie symbole czy gesty rozwiązać. Reklamy w przestrzeni miejskiej - czy pana zdaniem ich ilość powinna zostać ograniczona? Nie zgadzam się na dalsze zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Radni komitetu Wygra Warszawa będą głosować za restrykcyjną uchwałą krajobrazową. Co po pana zwycięstwie stanie się z kwestią wyjaśniania dzikiej reprywatyzacji w Warszawie? Pierwsze akty oskarżenia za aferę reprywatyzacyjną są kierowane do sądów dopiero teraz. Pomimo tego, że od dwóch lat nie było w Warszawie żadnej decyzji zwrotowej, reprywatyzacja trwa nadal i wiele rodzin nie ma poczucia bezpieczeństwa. Chcę wyraźnie zadeklarować: będziemy dążyć do tego, by wszystkie poszkodowane rodziny wróciły do swoich domów albo uzyskały odszkodowania.