Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie mieszkali znani w Warszawie? Spacer śladem słynnych budynków

Sonia Tulczyńska-Starnawska
Sonia Tulczyńska-Starnawska
Naszą marszrutę rozpoczynamy na Woli. Nie dziwi nas, że niemal od razu natykamy się na ślady najliczniejszej obok Polaków narodowości zamieszkującej przedwojenną stolicę. Zatrzymujemy się na ulicy Krochmalnej, gdzie dzieciństwo spędził Isaac Bashevis Singer, żydowski pisarz i noblista. Wczesną, warszawską młodość, często wspominał na kartach swoich utworów. O śladach jego obecności w swojej książce „Spacerkiem po Woli” piszą Rafał Chwiszczuk i Tadeusz W. Świątek: „Dzięki Singerowi możemy i dziś wybrać się w sentymentalną podróż do ludzi, miejsc i zapachów, których już w Warszawie nie ma. Ulica Krochmalna. Ta dziś pocięta i często zaniedbana, niepozorna ulica była tłem jego dzieciństwa, a konkretnie narożnik Żelaznej i Krochmalnej. Mieszkał pod numerem 10, a więc na początku ulicy, bliżej Śródmieścia, ale ten fragment przy Żelaznej to jedyne miejsce, gdzie stara Krochmalna ocalała po obu stronach.”
Naszą marszrutę rozpoczynamy na Woli. Nie dziwi nas, że niemal od razu natykamy się na ślady najliczniejszej obok Polaków narodowości zamieszkującej przedwojenną stolicę. Zatrzymujemy się na ulicy Krochmalnej, gdzie dzieciństwo spędził Isaac Bashevis Singer, żydowski pisarz i noblista. Wczesną, warszawską młodość, często wspominał na kartach swoich utworów. O śladach jego obecności w swojej książce „Spacerkiem po Woli” piszą Rafał Chwiszczuk i Tadeusz W. Świątek: „Dzięki Singerowi możemy i dziś wybrać się w sentymentalną podróż do ludzi, miejsc i zapachów, których już w Warszawie nie ma. Ulica Krochmalna. Ta dziś pocięta i często zaniedbana, niepozorna ulica była tłem jego dzieciństwa, a konkretnie narożnik Żelaznej i Krochmalnej. Mieszkał pod numerem 10, a więc na początku ulicy, bliżej Śródmieścia, ale ten fragment przy Żelaznej to jedyne miejsce, gdzie stara Krochmalna ocalała po obu stronach.” Archiwum / Dom Spotkań z Historią
Przechodząc obok wielu warszawskich budynków, nie sposób nie zauważyć wiszących na nich tabliczek informujących, że w tym miejscu „żył i tworzył” ktoś znany. W niektórych nawet zachowano pamiątki po szacownych lokatorach, gdzie indziej o tym, że mieszkała tutaj zasłużona postać, powie nam tylko przewodnik miejski. Postanowiliśmy przespacerować się po Warszawie tropem tych mieszkań. Gdzie są?

Naszą marszrutę rozpoczynamy na Woli. Nie dziwi nas, że niemal od razu natykamy się na ślady najliczniejszej obok Polaków narodowości zamieszkującej przedwojenną stolicę. Zatrzymujemy się na ulicy Krochmalnej, gdzie dzieciństwo spędził Isaac Bashevis Singer, żydowski pisarz i noblista. Wczesną, warszawską młodość, często wspominał na kartach swoich utworów. O śladach jego obecności w swojej książce „Spacerkiem po Woli” piszą Rafał Chwiszczuk i Tadeusz W. Świątek: „Dzięki Singerowi możemy i dziś wybrać się w sentymentalną podróż do ludzi, miejsc i zapachów, których już w Warszawie nie ma. Ulica Krochmalna. Ta dziś pocięta i często zaniedbana, niepozorna ulica była tłem jego dzieciństwa, a konkretnie narożnik Żelaznej i Krochmalnej. Mieszkał pod numerem 10, a więc na początku ulicy, bliżej Śródmieścia, ale ten fragment przy Żelaznej to jedyne miejsce, gdzie stara Krochmalna ocalała po obu stronach.”

Przechodząc ulicą Waliców (pod numerem 14 przed wojną mieszkał tutaj dziennikarz i fotograf żydowski Menachem Kipnis, a w czasie wojny poeta warszawskiego getta Władysław Szlengel), docieramy do Chłodnej, która jest prawdziwą kopalnią „znanych” domów.

Przy Chłodnej 7 mieszkał i tworzył aż do śmierci w roku 1857 bajkopisarz Stanisław Jachowicz. Pod numerem 15, na trzynastym piętrze, mieszkał błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, do swojej tragicznej śmierci w 1984 roku. Z kolei przechodząc koło numeru 18, można pomyśleć o botaniku Karolu Drymmerze. A w najbardziej znanej na Chłodnej Kamienicy pod Zegarem, przy numerze 20, w mieszkaniu na pierwszym piętrze od 13 grudnia 1941 do dnia swego samobójstwa (popełnionego w siedzibie Gminy Żydowskiej 23 lipca 1942) mieszkał prezes warszawskiego Judenratu Adam Czerniaków. Przy Chłodnej 40 mieszkał w czasie Powstania poeta Miron Białoszewski.

Miron Białoszewski to także najsłynniejszy mieszkaniec kamienicy przy Poznańskiej 37. To unikat wśród stołecznych kamienic. Jest jedną z nielicznych, która w ferworze działań wojennych nie uległa zniszczeniu. Budynek pochodzi z XIX wieku, pierwotnie był własnością warszawskiego kupca Borucha Zyberta.

Kamienica została poddana pracom rekonstrukcyjnym. Odrestaurowano architektoniczne detale fasady, przejazd bramowy, którego dekoracje przedstawiają sceny morskie i personifikację wiatrów, żeliwne odboje po obu stronach przejazdu, klatkę schodową z marmurowymi stopniami schodów i żeliwnymi balustradami, drzwi wejściowe do lokali z bogatą dekoracją snycerską, a także dekorację sztukatorską wewnątrz lokali.

Architekci tchnęli nowe życie również w piec kaflowy, którym inspirował się Miron Białoszewski, pisząc jeden ze swoich wierszy. Poeta przez 13 lat mieszkał tutaj i tworzył. - Piec, który znajdował się w mieszkaniu samego Mirona Białoszewskiego zostanie wyeksponowany w holu głównym budynku i opatrzony stosowną tablicą z informacją o poecie i pisarzu, tak by podziwiać go mogli nie tylko najemcy, ale wszyscy mieszkańcy Warszawy, miłośnicy zabytków oraz twórczości Białoszewskiego – mówi Bartosz Puzdrowski, Członek Zarządu ICON Real Estate.

Warto zajrzeć także na ulicę Freta do budynku pod numerem 16. Kamienica Łyszkiewicza powstała w 1790 r., po połączeniu przez Szymona Bogumiła Zuga dwóch budynków. Fundatorem jej był bankier Maciej Łyszkiewicz. W latach 1858-1874 była własnością Wilhelma Gerlacha, założyciela fabryki znanej z produkcji sztućców. 7 listopada 1867 r. w kamienicy urodziła się Maria Skłodowska-Curie. Po działaniach wojennych z 1944 r. fasada budynku pozostała nienaruszona. Obecnie znajduje się w nim Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie, które zostało utworzone w setną rocznicę jej urodzin (1967 r.). Opiekuje się nim Polskie Towarzystwo Chemiczne, mające siedzibę w tej samej kamienicy.

Gdy przeniesiemy się na Śródmieście Południowe, wejdźmy w Aleję Róż, zwaną uliczką poetów. Mieszkali tutaj Broniewski, Idelfons-Gałczyński i Antoni Słonimski. Przed wojną mieszkała tu warszawska elita, w czasie wojny – niemieccy dygnitarze.

Nieco dalej, przy Alei Szucha, mieszkanie miał pisarz Jarosław Iwaszkiewicz, w którym spotykał się ze swoimi kochankami, w tym z największą miłością Jerzym Błeszyńskim. Korzystał z niego także podczas sprawowania funkcji senatora i posła. Na stałe mieszkał z rodziną i żoną Anną w majątku Stawisko pod Warszawą. Aleja Szucha była także domem dla Stefana Kisielewskiego, felietonisty Przekroju.

Maria Dąbrowska, autorka powieści „Noce i dnie”, zajmowała mieszkanie nr 31 przy ul. Polnej 40 w Warszawie. Obecnie znajduje się tam Muzeum Marii Dąbrowskiej, będące oddziałem Muzeum Literatury. Podobnie sprawa miała się ze Smolną, gdzie w mieszkaniu Boya-Żeleńskiego mieściło się Wydawnictwo Iskry i dbano o pamięć o literacie. Teraz zostało przeniesione. Pozostając przy wielkich nazwiskach literatury szukamy śladów Bolesława Prusa na warszawskim Powiślu i odczytujemy pamiątkową tablicę na murze kamienicy u zbiegu ulic Nowego Światu i Ordynackiej, w której mieszkał Leopold Staff.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto