Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaka będzie Warszawa w 2024 roku? Czasy trudne, czasy wyborcze

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Oto nasze przypuszczenia
Oto nasze przypuszczenia naszemiasto.pl
Spory deficyt budżetowy, ogromne inwestycje w metro i gigantyczne „Janosikowe”. Tak zapowiada się rok 2024 w Warszawie. Przypomnijmy, że niedługo odbędą się też wybory samorządowe. W czasie kampanii ważna będzie dyskusja o astronomicznych cenach mieszkań. Czeka nas też otwarcie kilku ważnych inwestycji.

Spis treści

Metro, metro i metro. A potem długo, długo nic. Tak w skrócie można podsumować plany Warszawy na 2024 rok. Na sesji budżetowej w grudniu prezydent Trzaskowski mówił – jak rok temu – że sytuacja finansowa miasta jest trudna. Tym razem pojawił się też delikatny optymizm.

Warszawę „uwiera” chociażby ogromne „janosikowe”. Opłata solidarnościowa na rzecz biedniejszych gmin wynosić będzie aż 2 miliardy złotych. To 7,5 procent całego budżetu. Nigdy w historii nie była tak wysoka. Trzaskowski apeluje do rządu o dyskusję i zmianę „janosikowego”. Do tego edukacja – do której miasto dopłaci aż 7,3 miliarda oraz komunikacja miejska - 4,5 mld zł. W sumie tylko te trzy pozycje dają gigantyczną kwotę – niemal 14 miliardów złotych. To równo połowa miejskich wydatków.

Deficyt budżetowy
Na co miasto będzie wydawać pieniądze?Aleksy Witwicki

Inwestycje 2024. Na co czekamy?

Wspomniane wyżej pozycje oznaczają, że Warszawę nie stać na rozpoczynanie dużych projektów. W kuluarach mówi się jednak o zmianach podatkowych, korzystnych dla samorządów, a także o pieniądzach z UE, które wsparłyby np. budowę metra. Być może wtedy uda się zmienić politykę „zaciskania pasa”.

W kolejce czekają ważne, obiecywane od lat, inwestycje, jak:

  • obwodnica Pragi,
  • parkingi P+R na Bemowie i Bródnie
  • ukończenie brakującego od dekad odcinka Alej Jerozolimskich na Ochocie.

Wszystkich ucieszyłaby na pewno również informacja o rozpoczęciu prac nad czwartą linią metra. M4 jest powszechnie chwalona, a miejskie ekspertyzy pokazują, że jest potrzeba od zaraz.

Jak na razie – według uchwalonego budżetu – najwięcej pieniędzy pochłonie dokończenie budowy II linii metra, aż 477 mln zł. Przypomnijmy, że po wielu miesiącach zamieszania z gruntami, a także protestami wykonawcy (żądał waloryzacji kontraktu), pod koniec listopada wmurowano kamień węgielny pod metro na Karolin. To ostatni odcinek M2. Ma być gotowy, wraz ze sporą zajezdnią dla pociągów, w 2026 roku. Trzy lata później niż planowano.

W 2024 roku powinna też rozpocząć się praca nad trzecią linią metra. Spodziewać możemy się chociażby decyzji środowiskowej dla wielkiej inwestycji. Sama budowa – jak słyszymy – powinna rozpocząć się jednak dopiero w 2028 roku. Czyli po tym jak pociągi dojadą M2 na Karolin. W przypadku pieniędzy z UE możemy tu liczyć na przyspieszenie, zwłaszcza w obliczu zbliżających się wyborów samorządowych.

Poza tym, w roku 2024 otwarte zostanie Muzeum Sztuki Nowoczesnej, tuż obok Pałacu Kultury. To drugi najwyższy punkt w budżecie inwestycyjnym – 159 mln zł (tyle miasto wyda na dokończenie prac). MSN zmieni też na zawsze widok na Śródmieście, ponieważ zajmie wielką wyrwę po przedwojennych kamienicach, które zburzono na potrzeby budowy „Pekinu” w latach 50.

Pod koniec roku otwarty ma zostać – w całości – dworzec Warszawa Zachodnia. Obiekt o imponującej architekturze będzie gotowy później niż przewidywano, ale mimo to ma szansę, żeby stać się jedną z nowych ikon Warszawy. Podobnie jak – krytykowana przez niektórych – kładka przez Wisłę, która połączy dwa centra – Stare Miasto i Starą Pragę.

W najbliższych miesiącach warzyć będą się również losy ogromnej inwestycji – Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jeśli CPK uzyska „zielone światło” od nowego rządu, spore zmiany czekają Warszawę. Rozpocznie się budowa tuneli i korytarzy dla Kolei Dużych Prędkości. Podjęta będzie musiała zostać decyzja dotycząca Okęcia. Ze wszystkich analiz wynika, że otwarcie CPK oznacza – z automatu – zamknięcie lotniska Chopina. Gdyby to nastąpiło, w jego miejscu można by stworzyć np. osiedle mieszkań komunalnych. To staje się coraz bardziej palącą kwestią.

Jaka przyszłość CPK?
W 2024 roku musi zostać podjęta decyzjamat. pras.

Rok luksusów, rok drożyzny

Już 16,5 tysiąca złotych kosztuje metr mieszkania w stanie deweloperskim w Warszawie. To wzrost, względem poprzedniego roku, aż o 20 procent. Eksperci rynku przewidują, że wkrótce „przebijemy” średnią 20 tys. za metr. Tak stało się już w Śródmieściu i na Woli.

Wyścig z cenami doskonale widać na przykładzie nieruchomości luksusowych. Rafał Zaorski, znany spekulant giełdowy, półtora roku temu kupił ogromny apartament w wieżowcu Złota 44 za 23 miliony złotych. Teraz chce go sprzedać za minimum… 50 milionów złotych. I ma już potencjalnych kupców. To oznacza aż 100 tysięcy złotych za metr apartamentu. Ten „szklany sufit” zostanie przebity. Nawet jeśli nie uda się to Zaorskiemu, to kolejne oferty zbliżają się do tego poziomu.

Równocześnie miasto nie nadąża z budową tanich mieszkań – TBS oraz lokali komunalnych. Mimo wyraźnego przyspieszenia w ostatnich miesiącach, Rafałowi Trzaskowskiemu udało się zbudować około tysiąca mieszkań – w przyszłym roku dojdzie do tego około 300 kolejnych. Zapowiedzi wyborcze to 7,5 tysiąca. Jednak nawet i ten wolumen nie byłby dla stolicy wystarczający. Niestety w Warszawie nie udało się też rozpocząć wielkich inwestycji w ramach Mieszkania Plus. Państwowy deweloper walczy jeszcze o inwestycję przy ul. Ratuszowej, ale plany innych osiedli na Woli czy Odolanach zostały dawno temu zawieszone.

Mieszkania TBS
Miasto przyspieszyło, ale do realizacji obietnic wyborczych wciąż daleko.naszemiasto.pl

Tymczasem „prawo do mieszkania” to coraz częstszy postulat ruchów miejskich i lokatorskich. Ci ostatni pojawili się nawet na grudniowej sesji Rady Warszawy podczas której głośno manifestowali swoje zdanie. „Mieszkanie prawem, a nie towarem” – to hasło, które w 2024 roku będzie odmieniane przez wszystkie przypadki. Biorąc pod uwagę gigantyczne ceny działek, a także niewielkie możliwości finansowe ratusza, receptą jest albo partnerstwo publiczno-prywatne, albo wsparcie rządowe.

Start kampanii

Wspomniane powyżej dane są niepokojące dla przeciętnego Kowalskiego. Biorąc pod uwagę wzrosty cen oraz brak alternatywy państwowej/samorządowej, coraz mniej osób będzie stać na mieszkanie w Warszawie. To problem, z którymi zmierzy się przyszły prezydent stolicy – bowiem na wiosnę szykują się wybory samorządowe. Wiemy, że wystartuje w nich Rafał Trzaskowski (obecny prezydent, KO), prawdopodobnie Tobiasz Bocheński (były wojewoda, PIS), a także – być może – reprezentant szerokiej koalicji ruchów miejskich i lewicy, na którego typowany jest Jan Mencwel.

Kolejnym punktem nadchodzącej kampanii, który już teraz wzbudził ogromne zainteresowanie jest Strefa Czystego Transportu. Od lipca do Śródmieścia i przyległych dzielnic (poza Żoliborzem) nie wjadą stare samochody – benzynowe starsze niż 27 lat oraz diesle starsze niż 18 lat. Biorąc pod uwagę, że średni wiek pojazdów w Warszawie to 14 lat, dla wielu osób będzie to problem. Już teraz pojawiają się głosy, że strefę należy zreformować. I to w różny sposób, liberalizując przepisy albo zacieśniając, wzorem Paryża – rozszerzając zakaz na „paliwożerne” SUV-y.

Deficyt budżetowy
Na co miasto będzie wydawać pieniądze?Aleksy Witwicki

Raczej nie należy spodziewać się, że wspomniana uchwała zostanie zawetowana przez wojewodę. W grudniu na tym stanowisku nastąpiła zmiana. Za sterami województwa usiadł Mariusz Frankowski, ekspert od środków unijnych, ale również dotychczasowy radny KO w Radzie Warszawy. W związku z tym możemy się spodziewać, że projekty przyblokowane przez ostatnie lata zostaną „odmrożone”, np. strefa płatnego parkowania na Saskiej Kępie i Kamionku czy oczekiwana przez wielu uchwała reklamowa. Z drugiej strony, przeciwnicy zmian komunikacyjnych nie mogą liczyć na weto. Zarówno prezydent, jak i wojewoda, należą bowiem do tej samej partii.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jaka będzie Warszawa w 2024 roku? Czasy trudne, czasy wyborcze - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto