Nielegalne parkowanie w Warszawie. Problem narasta. "Nie mamy jak poruszać się po chodnikach"

Przypadkiem, jeden z naszych dziennikarzy, zauważył kuriozalną scenę. Kobieta prowadząca terenowego Jeepa nagle zatrzymała się i zaparkowała na miejscu dla niepełnosprawnych. Wysiadła z samochodu i zniknęła nim zdążyliśmy podejść. Stanęła dokładnie na środku, zajmując dwa miejsca dla osób potrzebujących. Przyjrzeliśmy się, nie miała żadnej nalepki informującej, że jedzie tu osoba niepełnosprawna. Wydaje się, że to zwyczajna głupota. Albo brak zrozumienia dla innych.

Po tym, jak udostępniliśmy zdjęcia Jeepa blokującego miejsca dla niepełnosprawnych, odezwaliście się do nas. Otrzymaliśmy wiele wiadomości. Czytamy w nich, że skala takiego nielegalnego parkowania jest ogromna.

- Na Komputerowej oraz na Cybernetyki 17 na Służewcu, pomimo zakazu parkowania non-stop parkowane są samochody na chodniku po obu stronach ulicy. Efektem tego są połamane płyty chodnikowe, rozjechana trawa i koleiny - opisuje nam Joanna. Jak czytamy, płyty chodnikowe są zniszczone po kilku miesiącach od wymiany. Nie pomaga też wzywanie strażników miejskich.

Co ciekawe, problemem wskazywanym przez Czytelniczkę jest też brak miejsc postojowych, w tym na potrzeby dostaw do okolicznych sklepów. - Dochodzi do ciągłych kłótni i wyzwisk ze strony kierowców, którzy - jak im zwróci się uwagę - informują, że nie mają gdzie stanąć. Sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby pojawiło się kilka miejsc parkingowych lub zatoczki. Ogromna prośba o zwrócenie na ten problem uwagi. Nie mamy jak się poruszać po chodnikach, bo samochody zastawiają cały chodnik - dodaje Joanna.

"Pod komendą Policji na Wita Stwosza są praktycznie same tak zaparkowane auta, a Policja nic z tym nie robi. Przedszkole obok i dzieciaki nawet nie maja jak chodzić chodnikiem..." - ubolewa z kolei Daniel. Kolejny użytkownik wysyła nam zdjęcie Porsche, które zajmuje całą szerokość ścieżki rowerowej.

Jeżeli widzicie źle zaparkowany samochód, który blokuje wyjazd czy np. zajmuje "niebieską kopertę" napiszcie do nas na [email protected]. Warto też zgłosić taki pojazd, o czym piszemy poniżej.

W przypadku samochodu, który jest zaparkowany niewłaściwie mamy kilka możliwości. Możemy:

• zrobić zdjęcie i wybrać się do najbliższego oddziału Straży Miejskiej (to najbardziej uciążliwa opcja),
• zadzwonić pod numer 986 (Straż Miejska Warszawa) - to jak słyszymy najszybsza opcja,
• zgłosić za pośrednictwem aplikacji lub numeru alarmowego miasta - 19 115.

Mandat w takim przypadku może wynieść od 100 do aż 1200 zł złotych.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku zajęcia miejsca dla osób niepełnosprawnych. To klasyfikowane jest jako wykroczenie. Kierowcę mogą spotkać znacznie dotkliwsze konsekwencje. - Najpierw musimy zobaczyć, czy dana osoba ma uprawnienia do zajmowania tego miejsca (np. nalepkę na szybie - red.). Jeśli nie, to możemy wezwać służby, żeby ten samochód usunęły. Zgodnie z prawem wypisywany jest mandat w wysokości 800 zł, a samochód jest odholowywany - mówią nam przedstawiciele Straż Miejskiej w Warszawie.