Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy pomysł na przesiadki w metrze. Ratusz odradza bezpośredni łącznik i przekonuje, że naokoło jest "szybciej i łatwiej"

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
O łączniku w warszawskim metrze, na stacji Świętokrzyska, pisaliśmy już kilkukrotnie. To absolutnie najgorsze miejsce w całym systemie warszawskiego metra. W ciasnym korytarzu mijają się tłumy ludzi, a jaki jest pomysł by rozwiązać ten problem? Nowe oznaczenia na stacji i częściowe otwarcie bramek w metrze. Czy to wystarczy?

Na posadzce peronu stacji Świętokrzyska linii M1 pojawiły się symbole M2 i strzałki. Tworzą one ścieżkę prowadzącą do linii M2 przez antresolę, czyli pierwszy podziemny poziom stacji. Podobne oznaczenia naklejone zostały na filarach – jest tam znak „M2”, strzałka i napis: „Dojście do M2 schodami do góry”. System informacji wizualnie utrzymany jest w biało-czerwonej stylistyce, która nawiązuje do oznaczeń drugiej linii warszawskiego metra.

Nowy pomysł na przesiadki w metrze. Ratusz odradza bezpośred...

Co ciekawe, by ułatwić pasażerom przesiadającym się z linii M1 do M2 przejście tą drogą, część bramek wejściowych (dokładnie 3 z 5) na peron M2 została z tej strony otwarta i dodatkowo oznaczona. Zapytaliśmy Metro Warszawskie czy zakładają np. likwidacje bramek na tej stacji by ułatwić przesiadki, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Co także zastanawiające oznaczenia pojawiły się tylko na peronie Świętokrzyskiej na M1.

Nie ulega jednak wątpliwości, że mnóstwo osób przesiada się także w drugą stronę. Być może nawet więcej osób przesiada się z M2 na M1 niż odwrotnie. Możemy przypuszczać, że to wstępne działania związane z... wprowadzeniem w łączniku ruchu jednokierunkowego. To by oznaczało, że na stałe z linii M1 na M2 trzeba będzie przesiadać się wyłącznie antresolą, a w odwrotnym kierunku można by korzystać z łącznika. Jednak na pytanie o dalsze działania metro także nam nie odpowiedziało.

Miasto przekonuje: szybciej i łatwiej przez antresolę

Szymon Starnawski

Miasto w informacji prasowej dotyczącej nowych oznaczeń poinformowało, że przejście peronowe zostało budowane – i spełniało swoją rolę – kiedy funkcjonował tylko centralny odcinek drugiej linii metra z siedmioma stacjami. To jednak nie do końca prawda. Tłok pojawiał się tu od początku, a główny problem z łącznikiem polega na tym, że od początku nie było na niego miejsca. Został zaprojektowany później, nie był początkowo planowany.

- Po prostu fizycznie i technicznie nie ma możliwości, żeby stworzyć połączenie z prawdziwego zdarzenia - przyznawała zresztą rzeczniczka ratusza. Obecnie dziennie z łącznika korzysta ponad 50 000 podróżnych. Sytuacja oczywiście pogorszyła się jeszcze w tym miejscu po otwarciu w tym roku pięciu nowych stacji metra na drugiej linii. Kolejne trzy stacje mają powstać w kierunku Karolina, a miasto chciałoby jeszcze na drugą linię doprowadzić ruch z projektowanej trzeciej linii na Gocław.

To rodzi kolejne pytania (których, podobnie jak wątpliwości, dotychczas jest już i tak bardzo dużo) o zasadność budowy w takiej formie trzeciej linii metra. To będą kolejni pasażerowie dojeżdżający w ten sposób do śródmieścia. Miasto zapowiedziało, że jeśli zajdzie niebezpieczeństwo w korzystaniu z łącznika to zostanie on zamknięty.

Szymon Starnawski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto